Forum Zielona Polana Strona Główna Zielona Polana
Forum.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

lek na nocne zło ...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zielona Polana Strona Główna -> Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grażi
Starszy Chceciąży Szablowy
Starszy Chceciąży Szablowy



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce

PostWysłany: Śro 0:42, 21 Gru 2005    Temat postu: lek na nocne zło ...

... ten temat szczerze mówiąc założyłam dość egoistycznie.. ale mniejsza z tym :P

ludzie przygnębieni życiowymi sprawami nie potrafią skupić się na odpłynięciu w senny świat. Zastanawiają się jak pozałatwiać to jak odpowiednio zakończyć tamto.. no nic miłego... bywa, że nie potrafią się wieczorami skupić ze szczęścia, z po koncertowego pobudzenia, czy też po prostu myśląc o swojej drugiej połówce...
w każdym razie ten temat ma pomóc im się odprężyć wyzwolić spokój... po prostu zasnąć...
moim zdaniem najlepszym sposobem jest bajeczka :-)
Wspólnymi siłami pomożemy milioną!! Damy radę...

PS. Chciałabym rozpocząć tą bajkę, ale dziś jestem jedną z tych, które nie potrafią się skupić na niczym, a tym bardziej na Orfeuszu... ale postaram się tutaj zaświecić przykładem....
PSS. Zastanawiałam się czy nie wkleić tego do społeczeństwa, bo powaga tego problemu nie nadaje się do śmietnika, ale opis społeczeństwa jest "polityka, gospodarka.." więc zrezygnowałam :P





-----------------------------------------------------------
Kiedy jeszcze zła nie było na świecie istniała kraina zwana Tęczolandią.
Kiedy przelatywało się nad nią widziało się ciepły blask bijący od niej przepięknie rozświetlający chmury. Czuło się niesamowicie piękną i przyjazną atmosferę.
Nie była ona wielka. Znajdowała się nie tak wysoko powierzchni terenu, który obecnie nazywamy Ziemią. Niecały tysiąc kilometrów wyżej. Krajobraz wokół niej był przepełniony rozświetlonymi błękitami. W każdym promyku bijącego od niej światła dostrzegało się mieniące się kolorami tęczy uśmiechy.
Tam zawsze było przyjemnie ciepło, padał tylko ciepły deszcz, a dla kochających chłód był stworzony Basen Chłodu.
W Tęczolandii stąpało się po ciemnej kostce brukowej, Ciemne były drewniane framugi, był obowiązek nie tworzenia niczego niczego jednym kolorze … Najciemniejszym kolorem był granat i bordo. Tymi kolorami zaznaczało się rzeczy niesamowite.
Ludzie kłócili się z uśmiechem na twarzy, rzucając się przypalonym ciastem. Nikt nie znał rozpaczy.
Ludzie znali gorycz, ale nie chcieli jej wykorzystywać, bo po co skoro kolejna tęcza tworzyła się na niebie specjalnie dla nich.
Można by powiedzieć, że to Kraina Mlekiem i Miodem płynąca, ale nie było w niej nudy i monotonni. Wszystko było tak pełne życia ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Grażi dnia Śro 23:40, 21 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
metalfreak
Szaregłowy
Szaregłowy



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 18:50, 21 Gru 2005    Temat postu:

witam \m/ Z powodu tego, ze w nocy nie spałem moge zamiescic dalszy ciąg bajeczki Smile pisana była o 3.00 w nocy, wiec jak sie nie spodoba to zwalcie wine na późną pore Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
metalfreak
Szaregłowy
Szaregłowy



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 19:01, 21 Gru 2005    Temat postu:

..Pełne życia, co nie oznaczało wcale, że było przepełnione rutyną i masą schematów w które należało by sie wpasowac. W Tęczolandii panował wręcz niepojety ład i porzadek. Nie było by w tym nic dziwnego, ale fakt, ze nad mieszkancami owej krainy nikt nie sprawował władzy, był co najmniej dziwne. Ludzie tak bardzo cieszyli się z tego, jakże pieknego miejsca, ze ich radosc była odczuwalna nawet bardzo, bardzo daleko, gdzies gdzie wszystko ma swój kres. Odczuwana przez innych ludzi, ludzi
którzy nie rozumieli otaczającego ich swiata, ludzi którzy nie potrafili kochac...

Ci ludzie nie byłi źli, nie byli nawet niedobrzy. Najprościej mozna by powiedziec, ze byli nieszczesliwi. Nie znali takich pojęć jak "uczucie", "przyjaźń", a o miłosci z pewnośćia juz dawno zapomnieli. Byli zbyt zajęci pogonią za tzw. szczęściem, którego...

...Wesoła aura już od późnych godzin nocnych zaczęła wchłaniac Tęczolandię. Dziwny podmuch, jeszcze dziwniejszego dymu obiegł krainę sprawiając, ze wszysyscy nabierali chęci do zycia. Poranek, zdawac by sie mogło, ze jak kazdy inny, ale...To nie był poranek.

Od przepięknie lsniących gwiazd odbijających sie w niewyobrażalnie przejrzystych jeziorach, padała tak jasna poświata, ze stojący nieopodal człowiek uwierzyłby ze ma do czynienia z pieknym, rzeskim rankiem..Choc nie mozna było zaklasyfikowac tej krainy to jakiegos miasta czy wsi, z pewnoscią mozna było powiedziec ze obie te rzeczy zawierają sie w Tęczolandii. Dlatego ze wsząd wychylały sie piękne zielone gałęzie płaczących wierzb, wysokie konary mocnych i zdrowych drzew, a stąpając po mikkiej trawie miało sie wrazenie ze mkniemy po chłodnej tafli zielonego morza.

no starczy... Razz miłego czytania Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażi
Starszy Chceciąży Szablowy
Starszy Chceciąży Szablowy



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce

PostWysłany: Czw 0:37, 22 Gru 2005    Temat postu: opowieści część III

Żyły tam przeróżne istoty od tych w wyraźnych kolor po te pastelowe, kraina odwiedzana przez innych zawsze była otwarta na różne spojrzenia na świat.
Gdy pierwszy raz dotarłam do Tęczy [tak potocznie mieszkańcy nazywali swoją krainę] byłam pewna, że śnię na jawię. Po chwili ogarnął mnie niesamowity błogostan... rozejrzałam się …
na schodach jednego z domków siedziała tortikińka* wyglądała jakby wokół niej znalazła się gradowa chmura. Nie pasowała do tego obrazu. Podeszłam do niej i usiadłam, jej twarz zwróciła się w moim kierunku spojrzałm w jej oczy i ujrzałam, co się wydarzyło. Była ona mieszkanką świata tak bardzo oddalonego od Tęczolandii, iż nikt nie wiedział tam o jej istnieniu, nikt jej nie czuł. Ona znalazłam się tam przez przypadek, ponieważ odwiedzając przyjaciółkę pomiędzy tymi dwoma światami odczuła to ciepło i w końcu przybyła do Tęczy. W jej świecie znane było tylko zło i cierpienie. Władzę sprawował okrutny Ternaz, a ona jako pierwsze ze swoich pobratymców odkryła, że może być inaczej, … ale nim ona wróci do rodzinnej okolicy boi się, że może tam nie zastać już swoich bliskich.. żywych …
Ujrzałam tą historię z przerażeniem, przekazała mi, że tutaj wszyscy tak bardzo starają się ją zrozumieć, ale nie potrafią, ponieważ nie wyobrażają sobie władzy … w mniemaniu Tęczoli nie miało to sensu.. przecież każdy wie, co robi, nie potrzebuje „władzy” … Hrm nikt nie rozumiał …
Spojrzałam znów, na tortikińkę, przedstawiła mi się jako Gefjon. Była smutna, dlatego, iż bała się, że nie zdoła wytłumaczyć tego piękna u siebie.. tak jak Tęczole nie rozumieli tego, co działo się wokół jej Domu.


*istota podobna do ludzi jednak niezwykle szczupła, o ciepłej karnacji i wydłużonych źrenicach. Włosy jej sprawiają wrażenie latających wokół głowy mocno poskręcane i w kolorze charkteryzujacym nastrój danego osobnika. Porozumiewają się poprzez ukazywanie w swoich oczach obrazów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażi
Starszy Chceciąży Szablowy
Starszy Chceciąży Szablowy



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce

PostWysłany: Czw 1:48, 29 Gru 2005    Temat postu:

Nikogo bajki nie interesują.. nikt nie chce być panem zła.. nikt księżniczką w złotej wieży...
Smutne... może to nie to.. ale mnie tak naszło.. chciałam bajki o szczęściu.. i nie wiem, co dalej napisać... za chwilę byłby ten temat usunięty... a ja tak bardzo chciałabym poznać dalszy ciąg... a tak bardzo nie mam pomysłu... nie miałam żadnej koncepcji zaczynając to... a sam fakt "odrzucenia władzy" .. bajki nie powinny być polityczne.. powinny być o kotkach przybyszach z kosmosu i o pokonywaniu smutków...

e bu...

Kończę marudzić, bo wyjdzie na jaw, że wieczorami zaczynam się smutaćWink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 12:08, 31 Gru 2005    Temat postu:

hmm... nie sądze Rolling Eyes
Powrót do góry
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Sob 0:37, 14 Sty 2006    Temat postu:

Piszcie coś tutaj jak już zaczeliście.
Przed świętami wyłączyłem automatyczne usuwanie, ale jak nikt nie będzie pisał w tematach w śmietniku to będę je usuwał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażi
Starszy Chceciąży Szablowy
Starszy Chceciąży Szablowy



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce

PostWysłany: Śro 1:26, 08 Lut 2006    Temat postu:

Wszystkiemu przysłuchiwało się nieme otoczenie.. ściany bruk powietrze ogarniające przyjemne ciepło – wszystko to było nauczone tylko uśmiechów nie znało łez innych niż ze szczęścia.. Tu płakało się tak rzadko … robiło się to wśród znajomych nie na ulicach. Czy w takim razie był to raj? Nie o tym będzie ten akapit
W tej historii jest dobro Słońce i świat przepełniony brakiem uśmiechów dobrych słów. Są istoty wszelkiego rodzaju …jednak dla mnie najważniejsze w tym wszystkim jest Słońce, które pomaga się nie poddawać nie dopuszczając do siebie ulewnych chmur. Najważniejsze są kolory, od których nie sposób nie zarazić się optymizmem, wyciągnięta dłoń, gdy ktoś zaczyna czuć się słaby. Wszechobecne odgłosy bębnów fletów gitar ii instrumentów, których nie tylko nazw nie znałam.. ale których nie sposób się nauczyć ze względu na tak bogacą różnorodność.
Przybyła tu dusza pełna smutku.. choć był dla niej on codziennością Tęczolandia umocniła ją, ukazała jej istnienie nadziei, wartości, o której nawet Tęczole zapomnieli w ferworze szczęścia, … bo po cóż nadzieja, gdy nie marzy się o niczym lepszym. Co im ją zastępowało? Prawdopodobnie nigdy nie będzie mi dane się tego dowiedzieć. To tam ujrzałam, że gdy nie ma miłości istoty umacniały swoje przyjaźnie by nie było tęsknoty za czymś.. gdy oczy zaczynały patrzeć na kogoś inaczej wszystko rozluźniało się tak naturalnie na koszt przyszłości.. spokojnie .. a zarazem była w tym przepiękna spontaniczności.. dzięki temu nie brakło im czegoś.. nie doprowadzało się tam do nawzajem desperacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zielona Polana Strona Główna -> Śmietnik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin