Forum Zielona Polana Strona Główna Zielona Polana
Forum.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ulubiony filozof
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zielona Polana Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Pon 9:37, 30 Kwi 2007    Temat postu: Ulubiony filozof

Niechaj każdy napisze tutaj tego filozofa, który najbardziej przypadł mu do odpowiada, wraz z krótkim uzasadnieniem, dlaczego ten. Nie musi być to jeden filozof, może być więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murzyn
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Etiopia

PostWysłany: Pon 10:29, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Najbardziej lubię Nietzschego. Zgadam się w wielu częściach z jego filozofią mówiącą o tym że ludzie dzielą się na panów i niewolników (tak jak on to uważał a nie jak Hitler zmienił na swoje), oraz z tym że powinno się dążyć do mocy, która może pokonać wszystkie przeszkody. Dobre jest to z czym mogę walczyć i co mnie wzmacnia. Bardzo mi się podoba jego filozofia i jest to filozof którego mogę czytać z wielkim zainteresowaniem.
A drugi to Parmenides który mówił o bycie i niebycie i to też jest ciekawe tylko nie do końca to rozumiem. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Wto 11:17, 01 Maj 2007    Temat postu:

no Nietzche glosil poglady z ktorymi sie zgadzam w pewnym stopniu lecz brakuje mi gdzieniegdzie pewnych dopowiedzen i uscislen... co np rozumie przez podzial na panow i na niewolnikow...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murzyn
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Etiopia

PostWysłany: Wto 11:27, 01 Maj 2007    Temat postu:

Wyjaśnił co przez to rozumie. Rasa panów to tacy ludzie, którzy uważają że ból i wróg z którym mogą walczyć są dobre bo dzięki temu ich moc zwiększa się. A niewolnicy to tacy którzy uważają że spokój i ulga w cierpieniu jest dobra. Mi się to bardzo właśnie podoba w jego filozofii. Nie należy być biernym i walczyć z wszystkimi przeszkodami. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Wto 11:31, 01 Maj 2007    Temat postu:

aaa to w ten sposob to bardzo inteligentny czlowiek... tez sie z tym zgadzam, tylko... a w sumie nie bede cie meczyc moimi pogladami wiec niech bedzie ze sie zgadzam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murzyn
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Etiopia

PostWysłany: Wto 11:32, 01 Maj 2007    Temat postu:

Po to jest forum żeby dyskutować i nie jest to męczenie. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Wto 11:42, 01 Maj 2007    Temat postu:

niech ci bedzie...
wiec rasa panow - to wedlug tego twojego ulubionego filozofa ludzie, ktorzy wola walczyc z przeciwienstwami, przez to staja sie silniejsi i maja wieksza wladze,... zgadzam sie... czlowiek zeby mogl cos osiagnac i sie rozwijac musi odbywac w calym swoim zyciu walke... tyklo nie koniecznie walke z kims innym ale czaesto ze samym soba... musi walczyc z "wewnetrznym" tak i nie, tylko pczas takiej wlaki moze ewoluowac i sie rozwijac... moze stawac sie silniejszym czlowiekiem

rasa niewolnikow - ludzie ktorzy sa bierni, niec ze swoim zyciem nie robia, wola ulegac roznym wplywom i z nimi nie walczyc... tacy ludzie nc w zyciu nie osiagna i ich zycie pozostanie taki jakie do tej pory...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murzyn
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Etiopia

PostWysłany: Wto 12:11, 01 Maj 2007    Temat postu:

No właśnie dokładnie o to jemu chodzi. I ja sie z tym całkowice zgadzam. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Wto 12:49, 01 Maj 2007    Temat postu:

no to murzynku kochany jest to połaczone po czesci z buddyzmem... masz jeszcze jakegos innego ciekawego filozofa??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Becia
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hasaczowo

PostWysłany: Wto 20:42, 01 Maj 2007    Temat postu:

Sartre - niemal całkowicie zgadzam się z jego filozofią egzystencjalną: człowiek został wrzucony w świat, pozbawiony jest Boga, musi radzić sobie sam, za swoje postępowanie odpowiada przed samym sobą, nie ma narzuconego systemu wartości, a śmierć kończy wszystko.

Freud - jego psychoanaliza jest dla mnie niezwykle ciekawa, a w dodatku mnie przekonuje. Kierują nami popędy, wielu aspektów swojego człowieczeństwa jesteśmy nieświadomi, a cenzorem naszego zachowania jest kultura.

Kant - myślę, że wiele racji jest w jego stwierdzeniu, że człowiek wyposażony jest w tzn. "okulary naocznościowe" tj. czas i przestrzeń po to, by ogarnąć jakoś świat. Człowiek stwarza sobie własny obraz świata dla własnej wygody.

Nietzsche - doceniam szczególnie szczerość jego poglądów i chyba też w głębi duszy zgadzam się z podziałem ludzi na panów i niewolników. Czasem nawet myślę, że może faktycznie słabe jednostki powinny zostać wyeliminowane. A i lubię go za krytykę chcrześcijaństwa ]:->

Ponadto jeszcze ciekawy był wg mnie pogląd Berkeley'a wyrażony w zdaniu "esse est percipi", czyli "istnieć znaczy być postrzeganym". Koncepcja dająca do myślenia, choć może dla mnie nieco zabawna;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Śro 12:36, 02 Maj 2007    Temat postu:

chcesz powiedziec ze wogole nie wierzysz w zycie po smierci?? uwazasz ze czlowiek zostal stworzony tylko po to aby zrobil to co ma zrobic na ziemi (czyli w sumie nic), a pozniej umrzec tak po prostu?

a co do wrzucenia czlowieka w swiat nie wydaje mi sie ze jestesmy tu bez wlasnej woli... nasza dusza po smierci ciala sama wybiera kolejne w ktorym bedzie mogla sie rozwijac... takie jest moje zdanie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Becia
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hasaczowo

PostWysłany: Śro 22:49, 02 Maj 2007    Temat postu:

Tak, właśnie to chcę powiedziećSmile Na tym też polega absurd istnienia, że człowiek się pojawia na świecie nie wiadomo po co, chyba tylko po to, żeby zaraz z tego świata odejść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Pią 16:06, 04 Maj 2007    Temat postu:

nie moge sie zgodzic z toba... wydaje mi sie ze to bezsensowne?

czlowiek na ziemi zyje juz od wielu milionow lat... do czegos jego zycie prowadzi i musi prowadzic... coraz wiecej osiaga odkrywa, nie wydaje mi sie ze jego wysilki tak poprostu nie maja znaczenia i znikaja razem z nim...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Becia
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hasaczowo

PostWysłany: Pią 18:28, 04 Maj 2007    Temat postu:

No to widać jesteś w tym względzie optymistąWink Chociaż mojego punktu widzenia nie uważam za pesymizm, bo wcale mi ten absurd istnienia nie przeszkadza;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Sob 8:51, 05 Maj 2007    Temat postu:

skoro uwazasz ze po smierci wszystko sie konczy to co sprawia ze ci sie chce podejmowac jakikolwiek wysilek zeby cos osiagnac jesli to i tak nie ma zanaczenia??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Becia
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hasaczowo

PostWysłany: Sob 10:17, 05 Maj 2007    Temat postu:

Chyba życie chwilą, która często dostarcza mi dużo szczęścia. Mając świadomość, że życie to tylko moment ziemski tym bardziej chce się człowiekowi wykorzystać ten moment maksymalnie, nawet jeśli chodzi o chwilową radość i chwilowe czerpanie przyjemności z rzeczy, które w tym życiu nam towarzyszą. Żeby w chwili śmierci móc powiedzieć, że wiele w życiu spróbowałam. Może jest w tym coś z traktowania życia jako doświadczenia, nie wiem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olo
Starsze Szaregłowy
Starsze Szaregłowy



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: self-explanatory

PostWysłany: Wto 23:34, 08 Maj 2007    Temat postu:

Widze ze zaczyna sie rozmowa nad sensem zycia Wink Dodam cos od siebie, tj. kilka moich pogladow na ten temat. Bedzie dlugie, ale musi jakos trzymac sie kupy. Smile

Czlowiek pojawia sie na ziemi. To jest - jego dusza inkarnuje sie w cialo. Zaczyna zastanawiac sie, po co tu jest, jaki jest sens. Odpowiedz jest taka: Jestesmy tu po to, zeby sie uczyc. Pojedyncza inkarnacja nie ma "sensu", jest tylko narzedziem rozwoju duszy. Nasze ciala, nasza tozsamosc nie maja ani znaczenia ani sensu. Zyjemy po to, aby sie uczyc, aby wypelniac swoje plany nauki. Kazda milosc, porazka, wojna - to tylko lekcje, doswiadczenia. Zrozumienie swoich lekcji i przechodzenie przez kolejne dostarcza poczucia sensu istnienia. Jesli myslimy, ze i tak umrzemy, wiec sensem zycia jest smierc, to jestesmy w bledzie. Cialo nie jest wazne, cialo umrze, bo nie ma znaczenia. Z naszej egzystencji i smierci nie wyniknie nic wielkiego dla swiata, wyniknie tylko dla nas i tych z ktorymi sie spotkamy. Nie pozostanie po nas nic, bo nic co mielismy, nie bylo ani prawdziwe ani naprawde potrzebne. Wypelnianie swoich celow wedlug tego czy chcemy sluzyc sobie czy sluzyc innym - tez jest forma szukania/znalezienia sensu pojedynczej inkarnacji. Kolejne lekcje i doswiadczenia przychodza podczas nastepnej.

Czasem chcemy zamknac sie w inkarnacji ktorej teraz doswiadczamy, myslec ze nasze terazniejsze zycie, nasza osobowosc i tozsamosc sa bezwzglednie wazne, wiec trzeba je jak najlepiej wykorzystac. Wtedy mozemy przyjac "oswiecenie" za cel. Z drugiej strony oswiecenie ma znaczenie bardziej dla pojedynczej inkarnacji niz dla calosci istnienia duszy, a to ona naprawde jest wazna.

Samo szukanie sensu jest mylace. Czlowiek mysli liniowo, wiec wyobraza sobie zycie jako jeden odcinek, z punktem A jako poczatkiem i B jako smiercia. Szuka pewnego punktu na tej linii, ktory powie mu, po co zyje. Ale tego punktu nie znajdzie, bo samego "sensu" nie ma. Zycie/stworzenie ma forme cykliczna. Wszystko ma forme cykliczna, wiec mozna sobie wyobrazic pelne kolo. Wtedy nie trzeba juz szukac punktow, bo to co uwazamy za "sens" staje sie calym kolem. Jeden punkt dla kola nie ma wielkiego znaczenia. Inaczej mozna powiedziec: "To szukanie jest celem, nie samo znalezienie".

Dlatego tez zycie, ktorego teraz doswiadczamy nie ma "sensu" bo sam "sens" go nie ma. "Sens" jest wytworem linearnego umyslu i dopiero jego porzucenie da nam poczucie spelnienia.

Dzieki za dotrwanie do tego momentu. Smile Mam nadzieje ze wnioslem cokolwiek Smile

Wracajac do tematu - nie mam ulubionych filozofow. IMHO wszyscy z nich krazyli wokol jednego punktu, ale za cholere nie mogli do niego dojsc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Czw 13:38, 10 Maj 2007    Temat postu:

powiedziałeś, ze stworzenie ma formę cykliczna... jestem w pewnym stopniu w stanie to zrozumieć ale kiedyś musiało się to zacząć... wkoncu zycie skads sie wizięło, nie istaniało od zawsze...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olo
Starsze Szaregłowy
Starsze Szaregłowy



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: self-explanatory

PostWysłany: Pią 23:55, 11 Maj 2007    Temat postu:

PaJa napisał:
powiedziałeś, ze stworzenie ma formę cykliczna... jestem w pewnym stopniu w stanie to zrozumieć ale kiedyś musiało się to zacząć... wkoncu zycie skads sie wizięło, nie istaniało od zawsze...?


To jest wlasnie linearny umysl Smile "To musialo miec poczatek, musialo byc jajko albo kura". Okej, Ziemia i ludzie zostali stworzeni, wiec mieli poczatek, ale to tylko czesc cyklu. Wszechswiat jako taki, cale stworzenie nigdy nie mialo poczatku i nigdy nie bedzie mialo konca.

Zaraz ktos wyskoczy z Big Bangiem. Bin bangu nie bylo Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Sob 10:47, 12 Maj 2007    Temat postu:

czyli ze nauka sie wedlug ciebie myli na temat Big Bangu??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny
starszy karp Al
starszy karp Al



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WTF?!

PostWysłany: Sob 11:27, 12 Maj 2007    Temat postu:

Tak samo jak myli sie einstein i wszyscy naukowcy razem wzieci co do rozszerzania sie (coraz szybszego!) wszechswiata, promieniowanie tla to bujda? Pfff.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murzyn
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Etiopia

PostWysłany: Sob 13:19, 12 Maj 2007    Temat postu:

Big Bang to jest płyta Bysty Rhymesa.
Też uważam że nie mogło być początku chociaż tego nie rozumiem ale wierze że tak było. Bóg był zawsze cokolwiek to znaczy. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Sob 15:13, 12 Maj 2007    Temat postu:

nie no ja sie zgadzam co do kwestii pocztaku i konca ze nie bylo i nie bedzie... ale jak nazwac w takim wypadku zjawisko takie jak Big Bang?? przeciez nauka ma jakies dowody na to ze cos tam "wybuchalo" Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
endless
Porusznik
Porusznik



Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Sob 23:58, 12 Maj 2007    Temat postu:

naukowcy w III Rzeszy mieli dowody na to ze zydzi sa zrobieni z innych kosci...i co? : P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murzyn
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Etiopia

PostWysłany: Nie 9:06, 13 Maj 2007    Temat postu:

No ja nie kwestionuje Big Banga. Mogło coś wybuchnąć ale to nie znaczy że przed tym wybuchem nic nie było. Bo skąd by był wybuch? Musiał sie z czegoś wziąść. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olo
Starsze Szaregłowy
Starsze Szaregłowy



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: self-explanatory

PostWysłany: Śro 4:03, 16 Maj 2007    Temat postu:

To co uwazamy za wszechswiat to malutka czastka tego co naprawde istnieje. Ludzie dojrzewaja, rosna, rozwijaja sie - "wszechswiat" tak samo. Z tym wyjatkiem, ze my sie rodzimy a wszechswiat nie. Zeby to sie trzymalo kupy i zeby dogodzic sceptykom, musialbym zaczac mowic o "prawie oktaw" i strukturze wszechswiata opartej na tej teorii, a to kawal nudnego gadania ktore i tak nikogo nie interesuje, wiec uznajmy temat "wszechswiata" za zamkniety Smile

Moze cos innego:
Nasza "nauka", nasza "struktura spoleczna". Mrowki tez maja strukture spoleczna. Czy mrowki zrozumieja ludzi? Czy mrowki zrozumieja wszechswiat, jaki my widzimy? I czy my zrozumiemy tych nad nami i wszechswiat tych ktorzy sa nad nami? (przy zalozeniu ze na nas wszechswiat sie nie konczy)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Śro 9:48, 16 Maj 2007    Temat postu:

Nietzche to był wariat Razz Ogłosił się samemu antychrystem Very Happy

Mojej uwagi to w zasadzie żaden filozof za bardzo nie zwrócił, żebym się w pełni zgadzał - wielkiej wiedzy nie mam na tym polu, ale np.
u Kierkegaarda podoba mi się bardzo to rozróżnienie, że albo można przeżyć życie jak zwierze, wręcz nie zdając sobie z tego sprawy, albo przeżyć będąc w pełni świadomym, ale cierpieć z tego powodu, bo zdaje się sobie sprawę ze swojej małości i paru innych rzeczy. I podział na te 3 typy ludzi: estetyczny, etyczny i oparty na wierze.

No, a może było tak, bo też słyszałem takie teorie, że ten wybuch wcale nie był pierwszym wybuchem i jak wszechświat przestanie się powiększać to zacznie się kurczyć i będzie kolejny wybuch i tak w kółko Very Happy

Coś w tym jest Olo co piszesz, może my też jesteśmy tylko jakimiś mrówkami ? To mi się kojarzy z tą teorią, która była w książkach o rewolwerowcu Kinga( tylko jak było coś ważnego w 7 części to nie pisz, bo jej jeszcze nie przeczytałem Razz ).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Śro 11:32, 16 Maj 2007    Temat postu:

no wiec skoro wszechswiat byl od zawsze ale ludzie i Ziemia zostali stworzeni to w jaki sposob?? co sie stalo takiego ze nagle powstala nowa planeta?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murzyn
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Etiopia

PostWysłany: Śro 12:05, 16 Maj 2007    Temat postu:

Tego nikt nie wie i sie nie dowie. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PaJa
karp Al
karp Al



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dom

PostWysłany: Śro 18:47, 16 Maj 2007    Temat postu:

a niektorzy wiedza wiec nie badz taki sceptyczny Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zielona Polana Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin