Forum Zielona Polana Strona Główna Zielona Polana
Forum.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wojna Japońsko-Amerykańska
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zielona Polana Strona Główna -> Historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Czw 18:16, 25 Sie 2005    Temat postu: Wojna Japońsko-Amerykańska

Jeszcze jeden temat, na który interesuje mnie Wasze zdanie... Otóż czytałem ostatnio artykuł i faktycznie poddałem pod wątpliwoć słuszność japońskiego ataku na Pearl Harbour. Nawet jeśli atak miałby się odbyć to japończycy skupili się na atakowaniu lotniskowców i okrętów, podczas kiedy powinni zniszczyć w pierwszej kolejności składy amunicji i centra dowodzenia. Co Wy o tym sądzicie?

Jeszcze jedno. Czy słusznym było zrzucenie bomb na Hiroszimę i Nagasaki? Ja oczywiście uważam, że tak. Mimo wielu (niestety) ofiar wojna na tamtym froncie skończyła się przynajmniej 3 lata wcześniej, a i Stany pokazały swoją potęgę nie tylko Japonii... Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Czw 18:35, 25 Sie 2005    Temat postu:

Moim zdaniem cały ten atak nie miał sensu bo przyspieszył tylko przyłączenie się największej potęgi gospodarczej świata - USA do wojny.
Japonia mogła skoncentrować się na np. Australii.
Sam atak na Pearl Harbor nie mógł mieć również takiej siły gdyż kilka dni przed nim kilka statków amerykańskich w tym chyba 2 lotniskowce opuściły Hawaje. Co prawda zniszczono wiele statków, ale większość zostało tylko uszkodzonych co przy potędze USA, dawało im niemal pewną odbudowe. Moim zdaniem Japończycy zrobili dobrze atakując właśnie lotniskowce, pancerniki i inne statki ponieważ to przedewszystkim o ich zniszczenie chodziło. To lotniskowce miały decydujący wpływ na wojne na morzu, zresztą nie tylko na pacyfiku. Pozatym budowa takiego okrętu trwała bardzo długo. Natomiast o wiele mniejsze znaczenie miało niszczenie amunicji czy centr dowodzenia, bo Amerykanie i tak byli kompletnie zdezorientowani i nie potrafili się skutecznie bronić, a Japończycy ponawiali atak tyle razy ile uznali to za stosowne. Zresztą dowód jest prosty - Japonia wyszła z tej bitwy praktycznie bez strat.


Dla USA zrzucenie tych bomb było jedyną drogą do szybkiego a więc i oczywiście z poniesieniem mniejszych strat zakończenia wojny. Japończycy zachomikowali się na setkach wysp, a gdyby próbowano jakiegoś desantu na którąs z głównych wysp Japońskich doszłoby do rzezi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Czw 18:38, 25 Sie 2005    Temat postu:

Tak, jednak bez amunicji i statki i samoloty mogą sobie tylko popływać tudzież platać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Czw 18:48, 25 Sie 2005    Temat postu:

Nie wiem czy mówisz o amunicji w kontekście tej jednej bitwy czy całej wojny.
Jeśli całej wojny to ta amunicja nie miała żadnego znaczenia bo co to dla takiego giganta jak USA było wyprodukowanie tysięcy czy raczej milionów różnorakich pocisków.
Jeśli natomiast tej bitwy, to również nie miało to znaczenia, bo jak powiedziałem Amerykanie byli zaskoczeni tak, że nie zorganizowali żadnej obrony, ich samoloty i tak zostały w większości zniszczone na lotniskach, a statki stojące w porcie mając odpowiednie bomby a te Japończycy mieli żaden problem zatopić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qntzu
Starszy Uranowy
Starszy Uranowy



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowe Miasto | Różowa Szkoła

PostWysłany: Sob 10:33, 27 Sie 2005    Temat postu:

Na temat Pearl Harbour się nie wypowiadam bo nawet filmu ne widziałam Razz Ale co do Hiroshimy i Nagasaki - na wyspach doszłoby do rzezi tak? A jak inaczej można nazważ ten ogromny zamach terrorystyczny jakim było zrzucenie owych bomb? Krwi może i tyle nie było bo... mało z tych terenów wogóle zostało! USA czepia się WTC, a sama nie była gorsza w tamtym momencie on Al-Kaidy... Zginęło móstwo ludzkich i co najważniejsze - niewinnych istnień, a to dla mnie niestety nie jest cechą pozytywną czy, jak ktoś wyżej to ładnie ujął "pokazaniem swojej potęgi". Jeśli faceci chcą się bawić w wojnę to niech zabijają się między sobą, żołnierz ze żołnierzem, droga wolna. A taki środek jak bomba który umożliwił nieupapranie sobie rąk w niezawinionej krwi... Tyle ze strony człowieka, a jak to się miało ze strony historii... myślę że dałoby się załatwić całą tę wojnę humanitarniej o ile tylko wojna humanitarną być może...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Sob 17:11, 27 Sie 2005    Temat postu:

Właśnie. Twoje ostatnie zdanie, wojna to wojna. Niestety. Rzeź, która miała nastąpić dotyczyła nie tylko Japończyków. Amerykanie zrzucając bombę uratowali wielu swoich "chłopców".
Różnica między WTC a Hiroszimą jest taka, że w przypadku Hiroszimy mieliśmy do czynienia jakby nie było z wojną światową (a posunięcie się do tego, ażeby zaatakować w tak brutalny sposób jednak jest w tym momencie usprawiedliwiony - naprawdę zakończył tę woję wcześniej), a w przypadku WTC występuje tylko samozwańcza, jednostronna wojna (nawet nie wszystkich, i to jest najgorsze!) Arabów - Dżihad.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Sob 18:49, 27 Sie 2005    Temat postu:

Pisałem z punktu widzenia Amerykanów, nie Japończyków Smile Chodziło mi o rzeź przy ewentualnym desancie, bo biorąc pod uwage ukształtowanie terenu i gęstość zaludnienia to sądzę, że potrzeba by zaangażowania znacznie większych sił niż w 44' w Normandii.
Wojna, która powinna być teoretycznie najprostszym możliwym stanem między dwoma krajami, bo w końcu stosunki dyplomatyczne są zerwane, jest najbardziej złożonym, gdyż zostaje zaagnażowanych drugie tyle szpiegów co wcześniej dyplomatów. Napewno nie da sie więc rozwiązać spraw wagi globalnej na jednym podwórku - amerykański bokser, kontra japoński karateka. Ofiary są nieuniknione, a mam podstawy by sądzić, że zrzucenie tych bomb zmniejszyło liczbe zabitych w tej wojnie.
Nie można porównywać WTC do Hiroszimy czy Nagasaki z tego prostego względu, że te wydarzenia dzieli 56 lat, a przez ten czas na świecie bardzo dużo rzeczy uległo przemianom. Zresztą mówimy o Hiroszimie i Nagasaki, czym one różniły się od bombardowania Drezna, Londynu czy Coventry ?Tylko liczbą strat, bo używane tam były ''zwykłe bomby'' cel był taki sam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Sob 18:59, 27 Sie 2005    Temat postu:

Amerykanie raczej nie mieli obaw przed wycięciem ich żołnierzy (byli lepiej przygotowani itp. (wiem, wiem, to też zawodzi - Wietnam)), jednak ludność japońska, mimo, że przygotowywana do wojny, poniosłaby naprawdę ogromną klęskę nie tyle na mniejszych co na głównych wyspach. Podjęcie decyzji o zrzuceniu bomb było zagraniem kilkufrontowym - po pierwsze uchroniło wiele tysięcy Japończyków z wysp, na rzecz, niestety, dwóch miast; po drugie, (upieram się) było ukazaniem ZSRR potęgi Stanów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Sob 19:44, 27 Sie 2005    Temat postu:

USA nic nie musiało przed ZSRR demonstrować, a to dlatego, że siatka wywiadowcza komunistów w Stanach miała niewyobrażalne rozmiary, a szpiegów udało się wykryć ( i to oczywiście nie wszystkich) dopiero w kilka lat po wojnie. Zatem ZSRR doskonale orientował się w potencjale militarnym Amerykanów. Jeśli już można by to powiązać z ZSRR to w taki sposób, że Amerykanie nie chcieli wpływów komunistów w tamtym rejonie, a gdyby nie zrzucili tych bomb to chyba z Rosji jest bliżej do Japoni niż z USA. Mógł to być więc zabieg polityczny.

Sądzę, że Amerykanie mieli duże obawy, tym bardziej, że jest to kraj demokratyczny, a więc opinia publiczna ma duże znaczenie. Przeprowadzenie takiego desantu byłoby niezwykle trudne bo skąd ten desant przeprowadzić ? a po drugie troche wysp już zdobyli i na tych na których był stawiany opór sprawa wyglądała bardzo ciężko, w Normandii mieli szczęscie tutaj mogło być inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Sob 19:55, 27 Sie 2005    Temat postu:

Demostracja siły. Przecież to pierwszy raz, kiedy użyto takiej broni przeciw ludziom i nawet dla mieszkańców USA była to demonstracja siły. Nawet ruscy szpiedzy nie byli w stanie określić, jakich zniszczeń może dokonać ta broń. Tym bardziej, wiedząc, że Stany posiadają więcej bomb atomowych, japoński "spektakl" dał im do myślenia.

Owszem, liczyli się ze stratami, desant nie był jedynym rozwiązaniem, ataki z użyciem napalmu i samolotów też wchodziły w grę (Japończycy nie zniszczyli przecież nawet w połowie siły powietrznej USA). Toteż straty, jakie mogły ponieść OBIE strony usprawiedliwiają (?) podjęcie decyzji o zrzuceniu bomb.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Sob 20:55, 27 Sie 2005    Temat postu:

Przecież, ruscy tak samo pracowali nad bombami atomowymi więc doskonale zdawali sobie sprawę co to jest bomba atomowa i jakich zniszczeń może ona dokonać! Niemcy również. A początkowo mieli przecież bomb więcej niż USA, dopiero za Kennedyego Stany uzyskały przewagę. Więc to nie było wcale takie zaskoczenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Sob 21:00, 27 Sie 2005    Temat postu:

Mówię o stratach w ludziach. Przecież nawet ruscy nie testowali bomb na miastach.
Cały świat ujrzał pierwszy raz coś takiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qntzu
Starszy Uranowy
Starszy Uranowy



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowe Miasto | Różowa Szkoła

PostWysłany: Nie 11:33, 28 Sie 2005    Temat postu:

Nie mam pytań. Dla mnie zawsze pozostanie to bestialstwem na ogromna skalę. To że niczym oprócz rodzaju broni nie różniły się ataki na inne sprzymierzone miasta jeszcze niczego nie usprawiedliwia. Cały świat ujrzał coś takiego po raz pierwszy - nie przecze ale byłoby lepiej gdyby także po raz ostatni... Przypomniały mi sie w tym momencie konwencje o ochronie ludności cywilnej.... tak na marginesie. A to że wspomniane przeze mnie wydzarzenia dzieli odległośc lat i zasięg...? Wojna to wojna jak już wspomniałam i nie ma tu znaczenia skala działań. Ciekawe czy tak samo rozmawialibyśmy gdyby owe bomby np. made by ZSRR spadły na nasz kraj albo na Waszyngton... To -śmiem przypuszczać - nie byłoby dobre posunięcie strategiczne, a jedynie straszliwy napad na bezbronnych mieszkańców... Zreszta po co sie powtarzać - wy i tak wiecie swoje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Nie 12:23, 28 Sie 2005    Temat postu:

Bosz... konwencje, spotkania, narady. Od wieków łamane. Po cóż powstała Liga Narodów? Czy, nie, żeby zapobiec kolejnej wojnie? To tylko gadanie i powojenny populizm. Wszyscy dobrze wiedzą, że wojna toczy się swoimi prawami.
Proszę Cię, nie porównuj Hiroszimy do WTC.
A jeśli chodzi o Waszyngton i ZSRR, to Związek nie miał na tyle, może i odwagi, ile sprzętu umożliwiającego podobny atak. A jeśli chodzi o nasz kraj, to naprawdę nie byłoby sensu rzucać tu bomb(y). Japonia wtedy stanowiła dla USA krwawy punkt - nie stanowiła zagrożenia, a jednak ginęli tam żołnierze. Tę wojnę trzeba było zakończyć jak najwcześniej, żeby uchronić OBIE strony przed WIĘKSZYMI stratami również ludności CYWILNEJ na WSZYSTKICH wyspach, bo była ona szkolona prowojennie na wypadek wkroczenia wojsk amerykańskich.[/list]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qntzu
Starszy Uranowy
Starszy Uranowy



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowe Miasto | Różowa Szkoła

PostWysłany: Nie 12:29, 28 Sie 2005    Temat postu:

Wojna toczy się swoimi prawami? Gdyby na wojnie byłyby jakieś prawa... było by dobrze. A nie ma. Bo w ojna z założenia jest bezprawiem. Hmm... zastanawia mnie jdno zdanie.. teraz już rozmawiamy o "braku odwagi" ze strony przeciwnika tak? Ciekawe bo w tym momencie atak zaczął mi się jawić nie jako posunięcie planowane i konieczne a jedynie jako czysty popis w stylu "popatrezcie jacy my odważni jesteśmy, zbombardujemy dwa miasta i będzie git". Nie muszą nas lubić byleby się bali? Dziecinne. Masz rację 0 na nas bomby raczej nie spadną, chodzi jedynie o sam fakt. Gdybyś był mieszkańcem tamtych terenów, widziałbyś sprawę nie jako barwny odcinek historii Drugiej Wojny. Wytłumaczcie mi tylko dlaczego, skoro to takie ważne dla przebiegu działąń było, bomby nie spadły na ważne strategicznie tereny, stolice etc a na dwie japońskie CYWILNE mieściny?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Nie 12:38, 28 Sie 2005    Temat postu:

"Brak odwagi" tłumaczony jest konsekwencjami, jakie poniosłoby ZSRR po takimż ataku np. na Stany.

Hiroszima i DWA inne miasta, na które planowano ataki nie były zwykłymi cywilnymi miastami, znajdowały się tam (mało znaczące, to fakt) punkty strategiczne.

Pomyśl, co by dał atak na Tokio?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qntzu
Starszy Uranowy
Starszy Uranowy



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowe Miasto | Różowa Szkoła

PostWysłany: Nie 12:43, 28 Sie 2005    Temat postu:

Zaciekawiłeś mnie. Jakie to konsekwencje poniosłaby ZSRR których Stany nie musiały się obawiać? No i właśńie... Stolica, Tokio, co by dało wg ciebie? Może się nie znam ale wg mnie dużo. Jak główny punkt kraju.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Nie 13:03, 28 Sie 2005    Temat postu:

Mówimy o ataku ZSRR na USA. Dwa największe mocarstwa Świata. Różnica potencjałów wojennych zauważalna.
I teraz popatrz pod kątem Zimnej Wojny. Nawet wtedy ZSRR obawiało się Stanów i nie zaatakowało, ba, nawet nie dotransportowując rakiet na Kubę.
Wracając do lat II WŚ, jaka wtedy musiała być różnica. ZSRR nie miałoby szans w jawnej wojnie ze Stanami, a taki atak miałby niewyobrażalne skutki dla Świata.


Nie można zaatakować w taki sposób (z nienacka) na stolicę, dziewczyno. Choćby z najbłachszego powodu: kto podjąłby decyzję o kapitulacji jakby zabito Cesarza, rząd i całe dowództwo?

Poza tym, powtarzam, atak NIE miał na celu osłabienia japońskiej siły zbrojnej, tylko POKAZANIE, że dalsza wojna nie ma sensu, i że Japonia MUSI skapitulować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qntzu
Starszy Uranowy
Starszy Uranowy



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowe Miasto | Różowa Szkoła

PostWysłany: Nie 13:17, 28 Sie 2005    Temat postu:

Ciekawe "pokazanie" naprawdę... takie... czytelne! Nieprawdaż? Czy ze względu na potęge militarną nie zostało zaatakowane ZSRR? (się pytam bo temat mnie naprawdę zaczął fascynować Razz) Bo otwarta wojna skazywałaby na zagładę większą ilośc miast? A co byłoby gdyby Japonia odpowiedziała? (zakjłądając oczywiście że chokikowałaby jakieś bomki atomowe pod materacem? Smile)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Nie 13:40, 28 Sie 2005    Temat postu:

Zakładając, że armia Hitlera składała się z neandertalczyków z maczugami, twierdzę, że powinien przegrać kampanię wrześniową.

Nie możesz zakładać, że Japonia miała jakieś bomby, o których wywiad amerykański nie wiedział. Owszem, Japonia jest światową potęgą w dziedzinie technologii, jednak wtedy z posiadaniem bomby miała niewiele wspólnego. Prawdaż, prawdaż. Dlatego została podjęta taka decyzja.

Jeśli chodzi o wojnę z ZSRR to zupełnie inny rozdział. Nie będę się o tym tu rozpisywał. Powiem tyle, że ani Świat, ani tym bardziej Stany i ZSRR nie były gotowe na takie starcie. I nie są nadal. Na szczęście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qntzu
Starszy Uranowy
Starszy Uranowy



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowe Miasto | Różowa Szkoła

PostWysłany: Nie 17:54, 28 Sie 2005    Temat postu:

Tak. Na szczęście. Można więc stwierdzić że pod jednym względem te ataki przyczyniły się ludzkości - pokazały prawdziwe skutki wybuchu bomby atomowej dzięki czemu może chociaż przez dłuższą chwilę każdy posiadający broń masowego rażenia zastanowi się nad jej użyciem. I pomyśli tak jak ty - że nie jesteśmy na coś takiego i obyśmy nigdy nie byli, gotowi.
Apropo jaoponi - to nie był atak z mojej strony tylko pytanie z serii "co by było" i broń Boże nie zakładam żadnych tajnych bomb w posiadaniu japonii w czasie drugiej wojny... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Nie 17:57, 28 Sie 2005    Temat postu:

Wybacz szorstkość, nienawidzę gdybania. Szczególnie w sprawach takiej rangi.


Czyli co, Qntzu przekonana? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qntzu
Starszy Uranowy
Starszy Uranowy



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowe Miasto | Różowa Szkoła

PostWysłany: Nie 18:39, 28 Sie 2005    Temat postu:

Qntzu bliżej przekonania jak dalej Very Happy Bo widzisz ja jestem takie stworzonko że mogę sie przekonać pod naporem słusznych agumentów. Co nie zmienia faktu że mord jest mordem. Możnaby to podciągnąc pod "ludobójstwo", a Ktoś za to chciał chyba w innym temacie sadzać na krzesło....? Widać na sprawy na które ja patrzę sercem jako wrażliwy na krzywdę innych człowiek, inni patrzą jak na czysto taktyczne zagrywki, za którymi stoją jedynie liczby i wojenne statystyki pokazujące przewagę zbrojną i psychiczną... a nie na tysiące ludzkich istnień... Ae my - pacyfiści tak już mamy... Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Nie 18:44, 28 Sie 2005    Temat postu:

"Śmierć jednego człowieka (tudzież dwudziestu) to tragedia, śmierć tysięcy to statystyka", :>

Jednak wojna to wojna, proszę Cię raz jeszcze, nie mieszaj pokoju do wojny.

Ja też jestem pacyfistą (z wyjątkiem stosunku do Niemców), jednak na tamte czasy patrzę pod kątem wojny, bo wtedy była wojna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qntzu
Starszy Uranowy
Starszy Uranowy



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowe Miasto | Różowa Szkoła

PostWysłany: Nie 19:08, 28 Sie 2005    Temat postu:

Co masz do Niemców ty.... rasisto! :Very HappyVery HappyVery Happy Wojna czy pokój życie ludzkie jest wartością dla mnie nadrzędną. Ale jeśli takie cytaty wytyczają twoje poglądy... to wiele mi wyjaśnia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Nie 19:18, 28 Sie 2005    Temat postu:

Nie, nie zacytowałem Stalina, żeby Ci cokolwiek wytłuamczyć lub tym bardziej usprawiedliwić się.

Dla mnie istnieje pokój i istnieje wojna. Niestety tak ten świat jest skonstruowany.

To, że istnieje wojna mama na myśli mówiąc o II WŚ, w żadnym razie nie uznaję tego jako środka persfazji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Pon 0:23, 29 Sie 2005    Temat postu:

Jeśli już to poparłbym fista w tej dyskusji, ale do końca nie zgodziłbym się z nikim.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qntzu
Starszy Uranowy
Starszy Uranowy



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowe Miasto | Różowa Szkoła

PostWysłany: Pon 9:31, 29 Sie 2005    Temat postu:

Miło wiedzieć że moje zdanie nie jest do końca skreślone Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Pon 14:31, 29 Sie 2005    Temat postu:

Zwykle jednak istnieje więce punktów widzenia niż 2

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist, The Mad Peanut
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec, Plater

PostWysłany: Pon 19:08, 29 Sie 2005    Temat postu:

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak mówi mądre przysłowie. Czyli. Albo każdy ma inny punkt widzenia, albo mój punkt widzenia zmieni się na Twój, jeśli Cię podsiądę jak pójdziesz siusiu.

To tak dla rozluźnienia atmosfery.Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zielona Polana Strona Główna -> Historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin