Zielona Polana

Stykó

czyli saga parodii wiadomej sagi o wiadomym "czarodzieju"... [to trochę tak, jak pedałów z tokio hotel nazwać muzykami, lol

]

Ja aktualnie zacząłem czytać część 3ciom, czyli Barry Trotter i końska kuracja, dwóch pierwszych nie czytałem, ale wrażeniami się podzielę...

Otóż jest to niesamowite, żeby parodia była lepsza od orginału. Akcja niektórych tomów harrego jest po prostu denna i nudna, nie dzieje się nic, na końcu wpada Ten, Na Którego Widok Wszycy Dostają Sraczki, robi się łubudu i jest śmiesznie... w Barrym może na początku [jestem w 5 chyba rozdziale] wydawać się, że nie dzieje się za wiele... ale autor nadrabia bezbłędną narracją, humorem, absurdem i świetnymi realiami, jakże odmiennymi od mydlanej opery pani Rowling... Michael Gerber częstuje nas porcją świata, który, mimo iż magiczny, jakże bliski jest naszemu światu... i tak Lon jest komunistą i wszędzie chodzi z czerwoną książeczką Mao Tse Tunga, Barry to kurwiarz, którego regularnie znajdują z rękami i nie tylko w czyichś majtkach, zaś Herbina twierdzi, że zachowa dziewictwo aż do ślubu...

z kolei profesor McGoogle jest lesbą, a lord Vielokont szprecha po niemiecku i co chwila [a nie tylko na końcu książki] próbuje zabić Barryego, używając wcale ciekawych sposobów, jak shurikeny czy indiańskie dmuchawki z zatrutymi [magicznymi?] pociskami...

Słowem nieprzeciętna parodia, polecam gorąco i sam koniecznie muszę nadrobić 2 pierwsze części

RC-6180

Oj czyli zjebistyczne to jest, widziałem w Empiku właśnie przygody Barry'ego i zastanawiałem sie czy nie kupić, ale nie miałem kasy niestety Hrm

Stykó

kupuj, kupuj !! Mnie sie cholernie podoba !!

dziewczyna124

Ja wole czytac Pottera a nie Trottera...Jak dla mnie ta osoba która tą ksiązkę napisała to nie pomyslała co wogóle robi

Winter

możliwe ze całkiem przyjemna lektura.
Mimo ze lubię Pottera nigdy nie gardzę parodiami, jeżeli są dobrze napisane.
Jeśli polecacie, przeczytam.

Stykó

Mimo tego, że świat Barryego sprowadza się praktycznie do jego rozporka, jest nieźle napisana