Forum Zielona Polana Strona Główna Zielona Polana
Forum.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ksiazki ktore w pewnien sposob zmienily wasz swiatopoglad

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zielona Polana Strona Główna -> Książki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
go_vege
Porusznik
Porusznik



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 12 pietro - dach z widokim na zagórze

PostWysłany: Nie 12:53, 18 Gru 2005    Temat postu: Ksiazki ktore w pewnien sposob zmienily wasz swiatopoglad

otworzyly oczy na inne sprawy, niekoniecznie te proste, banalne.

Ja mam kilka takich ulubonych....

1. Bagno - Niccolo Ammaniti
Jak zabawiają się w sobotni wieczór zwyczajni na co dzień chłopcy? Jakie sny lęgną się w głowie pilnej studentki z dobrego domu? Jaka jest skuteczna droga ku uniwersyteckiej karierze? Jakie pułapki czyhają na dobrze zapowiadającego się młodego mafioso? Jakie tajemnice kryją drzwi mieszkań w porządnych kamienicach i piwnice domów na odludziu? Pięć krótkich opowiadań, w których autor zaskakuje czytelnika mieszanką różnorodnych gatunków, od komedii sytuacyjnej po krwawy horror, tworząc ironiczny, skrzący się dowcipem obraz rzeczywistości.

2. George Orwell - Rok 1984
"Rok 1984" ukazuje czasy bezwzględnego totalitaryzmu. Oceanią, jednym z trzech mocarstw istniejących na świecie, rządzi nieliczna uprzywilejowana grupa ludzi zwana Partią Wewnętrzną, stanowiąca niecałe 2% społeczeństwa. Pozostali to albo wykonujący podrzędne zadania członkowie Partii Zewnętrznej albo ciemiężona, pozbawiona wszelkich praw masa nazywana prolami. Mamy więc do czynienia z typową republiką oligarchiczną, społeczeństwem silnie zróżnicowanym klasowo, gdzie nadrzędnym celem grupy rządzącej jest utrzymanie i nieustanne pogłębianie władzy.

Zgodnie z tym zamierzeniem obywatele inwigilowani są 24 godziny na dobę. Partia usiłuje stłumić wszelkie objawy nieprawomyślności już w zarodku, a w związku z tym kontroli nie podlegają już tylko czyny, ale ludzkie myśli. Mówienie przez sen, bezwiedny nerwowy tik na twarzy czy wszelkie inne czynności odbiegające od powszechnie przyjętej normy i człowiek zostaje ewaporowany - nieodwołalnie usunięty ze strumienia przeszłości. Bo czym jest przeszłość? - zdaje się pytać Orwell. I sam odpowiada - przeszłość istnieje na tyle, na ile dokumenty i ludzkie wspomnienia. Dokumenty są więc systematycznie aktualizowane, a pamięć kształtowana przez nieustanną propagandę. W końcu "Kto rządzi przeszłością w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w jego rękach jest przeszłość" mówi jeden ze sloganów Partii.

Głównym bohaterem powieści jest Winston Smith, pracownik Zewnętrznej Partii, którego poglądy zdecydowanie odbiegają od obowiązującego światopoglądu. To już samo w sobie jest wystarczającym powodem, żeby zostać ewaporowanym, a nasz bohater, choć lękliwie i nieśmiało, posuwa się krok dalej. Ośmiela się wątpić w nieomylność Partii, zakłada pamiętnik, w którym wyrzuca swoją nienawiść, nawiązuje romans z pozornie ortodoksyjną pracownicą Departamentu Literatury, Julią. W końcu wstępuje do Braterstwa, które ma na celu wyzwolenie Oceanii...

Orwell przedstawia nam proces niszczenia człowieka poprzez wyszukane tortury, zarówno fizyczne jak i psychiczne. Oprawcy nie zaniedbują żadnej okazji, żeby go upokorzyć, odebrać mu resztki ludzkiej godności, zmienić w wyzbytego wszelkich uczuć błagającego o litość wraka. Przez długi czas solidaryzujemy się z bohaterem w jego cierpieniu i nieludzkim bólu, walczymy razem z nim w tej wojnie umysłów, i nagle zdajemy sobie sprawę... że przegrał. Jego moralna porażka napawa nas poczuciem niesprawiedliwości - bo niby czemu przegrać miał ktoś, kto bezwzględnie miał rację? Dopiero później nachodzi nas pytanie, czy rzeczywiście przegrał i czy prawda na pewno była po jego stronie.

Nie sposób nie poruszyć też wątków metafizycznych zawartych w książce. Po jej przeczytaniu czujemy potrzebę zsyntetyzowania i uporządkowania swoich własnych poglądów i skali wartości. Czy utożsamiamy się z Winstonem, jednoosobową mniejszością, przedstawiającym znany i prawdopodobnie podobny do naszego światopogląd, czy z Partią, która zaprzeczając praktycznie przyjmowanym przez nas aksjomatom, używa całkiem logicznych i popartych dowodami argumentów? Jakkolwiek zdecydujemy, książka z pewnością poszerzy nasze horyzonty, jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało.

3. Klej - Irvine Welsh
Oto opowieść o czterech chłopcach, dorastających w okolicach Edynburga, o przyjaźniach, doświadczeniach - i sekretach - które łączą ich do czasu, gdy wchodzą w dorosłość. O czterech chłopakach, którzy stają się mężczyznami: o Soku Terrym, uganiającym się za dziewczynami obiboku o włosach kręconych niczym korkociągi i lepkich paluszkach; o Billym - bokserze z obsesjami, wykuwającym z nich siłę swego charakteru; o Carlu Batoniku Milky, bujającym się przez życie w rytmie własnej muzyki oraz o prześladowanym przez fatum Gallym, który ma najcieńszą na świecie skórę i który na każdym kroku natyka się na katastrofę.

Poznajemy losy tej czwórki od lat siedemdziesiątych po początek nowego stulecia - od czasów punka do nastania epoki techno, od wciągania speeda do łykania Ecstasy - gdy każdy z nich stara się wyzwolić spod brzemienia klasy, z której się wywodzi, kultury, kolegów, środowiska i rodzicielskich nadziei, że może chociaż dzieciom powiedzie się w życiu lepiej. Bohaterów wiąże przyjaźń, stworzona przez osiedle, szkołę i chęć wymknięcia się spod wpływu tych "kreatywnych" elementów. I nagle lojalność przemieniła się w kodeks ulicy: stawaj po stronie kumpli, nie bij kobiet i, co najważniejsze, nigdy nikogo nie kabluj.

Niezależnie od epickiej skali, "Klej" zachowuje typowe cechy twórczości Welsha, znane choćby z "Trainspottingu" i "Ohydy", czyli: tempo i energię, błyskotliwe dialogi, obrazoburcze epizody i czarny humor, aczkolwiek jest zarazem dojrzałą książką o dojrzewaniu - o życiu i o tym, co się w nim zdarza, gdy wali się świat.

4. George Orwell - Folwark Zwierzęcy
Orwell pisał: „Folwark Zwierzęcy miał być przede wszystkim satyrą na rewolucję rosyjską. Jednak, jak podkreślam, przesłanie utworu jest szersze: chciałem wyrazić w nim myśl, iż ów szczególny rodzaj rewolucji (gwałtowna rewolucja oparta na konspiracji , z motorem napędowym w postaci nieświadomie żądnych władzy osób ) może doprowadzić jedynie do zmiany władców.

5. D'Welles Marie-Christine - Nie jestem wariatką
Historia zdrowej dziewczynki umieszczonej z woli dziadka w klinice psychiatrycznej.samotność oszołomienie lekami nie dają dowięść swojej normalności,książka rejestrująca okrucieństwo,obłudę rodziny i szkoły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Belail
Starsze Szaregłowy
Starsze Szaregłowy



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pon 22:08, 16 Sty 2006    Temat postu: jak to było ze mna

narazie tylko tytyuły potem opisy....

John Walsch "Rozmowy z Bogiem"

Aldous huxley "Nowy wspaniały świat"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RC-6180
Podpółsłownik
Podpółsłownik



Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 3852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 50°18' N 19°10' E

PostWysłany: Czw 7:26, 19 Sty 2006    Temat postu:

Ja nie mam jakiś książek, które zmieniły mój światopogląd... wg nie wiem na czym, miałoby to polegać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
go_vege
Porusznik
Porusznik



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 12 pietro - dach z widokim na zagórze

PostWysłany: Sob 21:24, 19 Sie 2006    Temat postu:

Nowy wspanialy swiat omawialismy na etyce, i dobrze ze tu przypadkiem trafilam ponownie to mi sie rpzypomnilo ze msuze przeczytac...

a co do CY-618 - chodzi mi o ksiazki ktry w pewnie sposob mogly zmienic twoje nastawienie do rzeczywistosci, zwrócily uwage na rzeczy ktrych wczesnij nie dostrzegales lub poprostu byly dla ciebie czymś niezwykłym no i milbys ochote je polecic Kwadratowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
endless
Porusznik
Porusznik



Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Nie 19:11, 20 Sie 2006    Temat postu:

hmmm...mysle ze jestem juz na takie rzeczy za stary : p
w 2 tygodnie przeczytalem miedzy innymi 'rok 1984', 'mlot na czarownice' i 'przenajswietsza rzeczpospolita' [dwie ostatnie pozycje jacka piekary->polecam] i powinnem po tym byc antyklerykalnym anarchista? ; p

mysle ze w pewnym wieku ma sie juz tam pod kopula na tyle poukladane ze mozna co najwyzej wyciagnac po przeczytaniu czegos pojedyncze wnioski lub spostrzezenia...ktore wyciaglem, ale w minimalny zeby nie mowic zaden sposob zmienily moje nastawienie i pojecie o otaczajacym swiecie Kwadratowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
go_vege
Porusznik
Porusznik



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 12 pietro - dach z widokim na zagórze

PostWysłany: Nie 21:07, 20 Sie 2006    Temat postu:

a no tak, sie zgadzam dlatego jest napisane 'w pewnien sposob' .... Razz
a zresztą neiwazne... no chyba ze ktos po tym co przecztal stwierdzil ze nawet nowa pisenka ich troje moze zmienic moje usposobienie i sprawic ze stane sie, no wlasnie.. nie wiem jaka.... spierdolilam, jakby sluchala to bym chociaz tyle widzila...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zielona Polana Strona Główna -> Książki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin