Zielona Polana

zalew

Kolejna czesc przygod Mlodego czarodzieja. Narazie jeszcze nie ma jej w polskiej wersji lecz juz wkrotce zostanie do koncza przetlumaczona przez internautow Twisted Evil

Opowiada ona o kolejnym juz 6 roku nauki w szkole magi i czrodziejstwa Very Happy

Napisana jest jak zwykle latwym jezykiem i czyta sie ja niezwykle przyjemnie.
W 6 czesci nastepuje wiele przemian w zyciu naszego bohatera, oraz wiele zmian w swiecie magi. Trwa wojna ze zlym sam-wiesz-kim Very Happy

oraz jego smierciozercami. Rowniez i w tej czesci mozzemy spotkac sie ze smiercia starych bohaterow.
Autorka piszac kolejne czesci zaczela ksiazke pisac pod starszych czytelnikow tak tez w tej czesci mozemy spotkac sie ze sporo iloscia dreszczykow emocji.
Jedyna zecz ktora mi sie nie spodobala w tej czesci to smutne zakonczenie Sad

Ale i tak ksiazka godna polecenia Very Happy

Michał L

Nie pisz więcej, bo nie lubie wiedzieć o co chodzi, zanim przeczytam Smile

Ogólnie dla mnie to jest wciągająca lektura, ale słaba literatura.

endless

a ja tego bardzo ale to bardzo nie trawie...

musialbym nie miec zadnych ksiazek zeby po to siegnac;p

Gość

Taaa odliczamy dni do 28 stycznia Twisted Evil

Michał L

Ja już przeczytałem i mogę polecić wszystkim tą książkę. Chociaż jest sporo zjebanych wątków to jednak przeważają te, które mi się podobały.

Rkn

nigdy nie czytałem, nie mam zamiaru, znam wiele lepszych pozycji

Fist, The Mad Peanut

Ja chcę poruszyć inną kwestię. Otóż już w piątym tomie mowa o Voldemorcie jako pół-czarodzieju (jeśli chodzi o czystość krwi). Nie czytałem co prawda 6 części, jednak domyśłam się, iż tytułowy książę to Sami-Wiecie-Kto. I tu pojawia się problem z tłumaczeniem tytułu ów tomu.
Otóż, w języku angielskim, kiedy mamy rząd rzeczowników tak naprawdę tylko ostatni jest rzeczownikiem, reszta pełni rolę jego określeń. Zatem czy frazę "Half-blood Prince" nie powinno się przetłumaczyć jako (choćby) "Półkrwisty Książę"? Moim zdaniem "Książę Półkrwi" wyglągałoby tak: "Prince of (the) Half-blood".
Jeśli jednak nie chodzi tu o Voldemorta, to być może taki tytuł jest tu odpowiedniejszy, bo występuje w tekście jakiś książę półkrwi i dlatego autor tłumaczenia tak nazwał tom.
Co Wy o tym sądzicie?

Michał L

Moim zdaniem, nie można tłumaczyć dosłownie, najważniejszy jest sens, a akurat 'półkrwisty' nie miałoby tutaj większego zastasowania. Natomiast pół krwi owszem.

Bamboocha

ten potter to popierdlona ksiazka dla 8-latkow

Blabls

Lidzia gdzie czytałeś tą 6 część ??? Rolling Eyes

Fist, The Mad Peanut

w internecie. Wink

tylko nie pamietam linku, lidzia powinien wrzucic niedlugo. Wink

zalew

Najleprze tlumaczenie na polski:
[link widoczny dla zalogowanych]

Fist, The Mad Peanut

Dzieki.

Blabls

Chyba jednak poczekam do 28 stycznia bo nienawidze czytać z kompa a przecież książki nie będę drukować Razz

Fist, The Mad Peanut

Hmmm... czemu nie, myślę, że tłumaczenie nie będzie zajmowało więcej niż 500 stron A4 (10zł), a druk około... 30zł.
To daje (aż) 40 zł za wydrukowaną książkę, ale za to ile satysfakcji, że się już ją przeczytało! Very Happy

Becia

Harry Potter - oglądałam jedną część, nie czytałam żadnej, odrzuca mnie na samą myśl, nie lubię takiej literatury, czarodzieje i inne bajki to nie dla mnie Razz

Blabls

Becia nie znasz się Very Happy

wiesz jak to wciąga Twisted Evil

Qntzu

Zgadzam się z przedmówcą - niby bajki ale jak się człowierk zaczyta to oderwać się nie można. Magia jakaś czy coś? Smile

Łatwość czytania, interesująco budowana akcja, i chociaż czasami wydaje się to wszystko trochę naiwne to raz zacząwszy tzreba skończyć Very Happy

Weeeeź przeczytaj jedną chociaż część i pogadamy Wink

Nooo chyba że urok Harrego Pottera na Hasasze nie działa

Becia

Oj najwidoczniej nie działa... I podejrzewam, że jakbym się zmusiła do przeczytania tego to by mi szło tak jak z Hobbitem (5 kartek na kilka dni z przysypianiem) Very Happy

brrr

Ale jak Wam się podoba to ja się bardzo cieszę Smile

Qntzu

Nieeee Hobbita tez nie mogłaś przeczytać? To znaczy że jesteś niestety już nieuleczalna i stracona dla większości książek uznawanych powszechnie za ciekawe, a wręcz klasyczne Very Happy

Becia

Dla mnie to ani ciekawe, ani klasyczne Razz

Dla mnie to bajeczki i to jeszcze dla dzieci o chorej wyobraźni Razz

Jakieś elfy, hobbity brzydkie Razz

Nie ma to jak smerfy czy of course Troskliwe Misie Smile

Fist, The Mad Peanut

Jeśli chodzi o samego Pottera to niezbyt za nim przepadam, cała seria nawet okej, muszę przyznać, że naprawdę wciąga. Uwielbiam za to Snape'a. Very Happy

Ale nie o to chodzi. Wink

Tamten klimat też mnie przyciąga bo jest dużo magii, i w połączeniu z Tolkienem jest to coś, o czym marzę (sam napisać).

Qntzu

No tak - fani smerfów na pewno nie mają chorej wyobraźni Smile

Przecież na co dzień można spotkać wszędzie mnóstwo małych niebieskich ludzików. Zwłaszca przed komisariatami Razz

Liczy się to o czym wspomniał Fist - magiczny klimat, którego nie można znaleźć w dzisiejszym, całkowicie niemagicznym i tak nudnie realnym świecie.

Fist, The Mad Peanut

Iście mugolskim, słowem uzupełnieina. Wink

Becia

E tam... kwestia przyjrzenia się. Bo trzeba spojrzeć głębiej na świat to się zobaczy te magiczne rzeczy... Smile

zalew

A gdzie i co mozna dojrzec w tym swiecie bardziej magicznego ? Ja mysle ze ludzie lubia tego pokroju literature, bo tych zeczy nie spotyka sie czesto Wink

widze ze temat z harrego zmienia sie na bardziej filozoficzny Smile

RC-6180

Odstrasza cena, do tego wersji angielskojęzycznej, ciekawe ile będzie kosztować polska wersja? ponad 100zeta?? to ja dziękuję, jak zwykle Polska jest na szarym końcu, nawet w państwach arabskich 6 część się już pojawiła (w rodzimych językach)...K***a co za polityka

Becia

Jak sobie człowiek wyobrazi to nawet latać będzie Very Happy

(tak jak ja kiedyś po osiedlu buahaha)

To fakt, że w Polsce ksiązki są strasznie drogie Hrm

i dziwić się, że ludzie nie czytają...

RC-6180

właśnie, choć są przeca biblioteki... a ludzie i tak mało czytają...

Qntzu

Ja tam poczekam jak ktoś z mojego towarzystwa się na nowego Harrego rzuci i już Very Happy

Widzisz becia apropo latania - są różne sposoby na umagicznienie otoczenia: można pić, można wypalać sąsiadom ogródki (chwasty trawy grzyby etc Smile

) a można zagłębić się w literaturę. Bezpieczniejsze to czasem niż własna wyobraźnia bo jak powiesz komuś że widzisz łażące ci po rękach krasnoludki, to najłagodniejszą reakcja będzie delikatne odsunięcie się ofiary zwierzeń, a jak powiesz że cos takiego przeczytałaś.... to jeszcze ci pogratulują braku analfabetyzmu Razz

Ja tam lubię książki fantastyczne. Czasami. Chociaż... co za dużo to też nie zdrowo Smile