Zielona Polana

Nonpossumus88

dla mnie np. zabicie świni siekierą jest humanitarne..(ale nie chciałbym raczej na to patrzeć,dlatego, że kwilenie świni jest niemalże identyczne z odgłosem człowieka któremu podrzyna się gardło) ponieważ jest szybkie i bezbolesne w porownaniu do niektorych praktyk.... jak opalanie zywej swini palnikiem gazowym, czy slynne przyklady wozenia koni do Włoch w katastrofalnych warunkach

rudapaskuda

świnia zabijana siekierą tesh nie umiera od razu, poza tym z kąd wiesz z kąd pochodzi mieso ,które kupujesz w sklepie? wydaje mi sie ,ze znaczna wiekszosc rzeżni stosuje metody takie jak opalanie itp. bo tak jest taniej, szybciej.

jeżeli jedzenie mięsa jest w ludzkiej naturze tak jak np kota czy lwa, to idzcie na jakies pole i przy uzyciu waszych kłów, pazurów upolujcie sobie jakąs krowe czy gołebia. Nie wydaje Wam sie ,że człowieka mieso naturalnie obrzydza i musi sie niezle napracowac zeby tak nie bylo (obróbka termiczna, duzo przypraw,soli)? Warzywa, owoce sa bardziej estetyczne i podlegają mniejszej(lub żadnej) obróbce

endless

ewolucja...

Nonpossumus88

czy rudapaskuda nabędzie zasady ortograffffiiii?? mięso jest dla ludzi... poprostu;]

Stykó

dokładnie, endless, ewolucja, a także zdolność do myślenia. Gdybyśmy tego nie mieli, dalej byśmy ganiali za królikami po polach. A gdyby zwierzęta posiadały taką zdolność, też wynalazły by sobie mnóstwo udogodnień, żeby nie jeśc surowizny.

Tak więc Twoje argumenty mnie w ogóle nie przekonują, bo są dobre w odniesieniu do australopiteka czy innego praczłowieka, a nie wspołczesnego człowieka.

rudapaskuda

Lucyfer- kilo ortografii proszu
a w sumie macie racje wszak mieso tesh człowiek (m.in)

prawdziwy madź

ojcik: skoro tego nie czujesz to trudno, ja nie mam zamiaru cie przekonywac. Moze dla ciebie jedynym sposobem ratowania srodowiska (ktore faktycznie cierpi bardzo na skutek wielu dzialań czlowieka) jest powrót do szlasu, coz moge jedynie wspolczuc braku pomyslow i wiary w dzialanosc ludzi ktorzy choc w niewielkim stopniu staraja sie temu zapobiec.

jakkolwiek idiotycznie to nie zabrzmi nie lubie dyskutowac na temat ZA czy PRZECIW. nikt tu do niczego nikogo nie przekona- fakt faktem ze na tym wlasnie polega dyskusja tyle ze tu kazda ze stron bedzie przytaczac przeciwne argumenty (chocby zdrowe-niezdrowe) poparte stwierdzeniami jakis autorytetow (podążajac za tym samym przykladem- ilu lekarzy tyle opinii) i kazda ze stron bedzie miala po czesci racje, mysle wiec ze poza sporami nic pozytecznego nie przyniesie.

black_math

Po niektórych waszych wypowiedziach jestem poniekąd zaniepokojona brakiem akceptacji wegetarianizmu..przecież jest on coraz bardziej popularny choćby u naszych sąsiadów za granicą, nie wspominając o Stanach itp. Nie ma w tym przecież nic kontrowersyjnego, a niektórzy robią wokół tego wielkie halo. Fakt, że nie jest on dostatecznie spopularyzowany w Polce nie powinien przesądzać o braku korzyści z niego płynących. Dlaczego więc tak mało jest tolerancji wśród was?

Nonpossumus88

dlaczego tolerancji? hmmm braku:| wow.... mnie nie obchodzi kto co je...ale czasami mnie denerwuje jak mi ktos ....mowi do ucha " nie jedz miesa ...zwierzeta zabijasz" to tak jak z pedałami w pewnym sensie dopoki nie wychodza na ulice nie chca namawiac do swoich pogladow to ok:D i w sumie wegetarian musze szanować choćby za wytrwałość

Chybcio

że co kurwa. mam być wegetarianinem dlatego że jest to coraz bardziej popularne, modne??

black_math

Nie, chodzi o tolerowanie wegetarian, a nie stwarzanie jakiejś bariery, gdyż niejedzenie mięsa nie jest czymś niezwykłym i coraz więcej ludzi przechodzi na taki sposób żywienia i powinno być to najnormalniej w świecie akceptowane

wegetarian szanować za wytrwałość? Nikt ich przecież nie zmusza do niejedzenia mięsa;D

Chybcio

mhmm a gdzie jest nie akceptowane?? przecież to normalne że ktoś nie je.

Nonpossumus88

ehh sami sie zmuszaja do niejedzenia....ja mysle ze wszyscy ...no moze prawie akceptuja wegetarianizm u kogos i tyle

Ojcik

madź: z tym szałasem, to taka ironia była, to nie na poważnie... Wink

wegetarianizm jest tak samo sposobem na życie jak każdy inny, a wzbudza kontrowersje bo, co tu ukrywać, w jakimś stopniu 'odstaje' od schematu. Społeczeństwo masowe (ach, ten WOS...) dostosowuje się niestety do tego niższego (czyt. zwierzęcego) poziomu a wegetarianizm w takiej klasyfikacji jest przejawem jakiejś bardziej rozbudowanej aktywności umysłowej (i nie mam tu na myśli rozumowania typu 'biedne, małe zwierzątka'), tak więc zawsze będzie uznawany za odchył od jakiejś-tam normy.
Dodam jeszcze tak sobie, że nie uważam wegetarianizmu za odchył czy fanaberię, bo przy takiej dostępności różnych produktów można te składniki odżywcze które daje mięso zastąpić równie dobrymi pochodzenia roślinnego. Tak więc nie jest to niezdrowe. Ja tylko osobiście nie wyobrażam sobie wyłączyć ze swojej diety szyneczki, kotleciki, roladki i inne tego typu pyszności Smile

Michał L

W USA jest najbardziej spopularyzowany, chyba wśród gwiazd Holywood Very Happy

Bo 60% ludzi to grubasy, a od rzodkiewki się nie utyje.

Ja tam nie współczuję naszym heh starszym braciom w Darwinie, zresztą najczęściej dzięki mięsu mogę się najeść naprawdę do syta, ze smakiem. Bo chociaz sią pierogi bez mięsa, naleśniki, to jednak nie potrafiłbym jeść tego i samego ciągle. Wegetarianizm ogranicza horyzonty Very Happy

Ale podobnie jak Mariusz, uważam że jeżeli ktoś decyduje się na takie wyrzeczenia, to należy mu się jakiś szacunek. Można informować o takiej możliwości, ale nie widzę sensu jakiejś kampani propocyjnej.

RC-6180

W sumie to mnie to wisi, ja nie jestem wege i jem wszystko (no prawie wszystko)... dla mnie jest niezrozumiałym fakt, że ludzie biało zwierzęce zastępuja roślinnym. To i tak nie jest to samo. Co do Holywood'u to tam prędzej jest to dla pozerstwa i lansowania. Bo można "jechać" na normalnej, mięsnej diecie i wyglądać normalnie, nie trzeba, porzucać mięsa aby schudnąć. Pewnie i tak zaraz ktoś powie, że się nie znam, ale takie jest mój punkt widzienia. Poza tym Bóg (jeśli istnieje) stworzył zwierzęta po to aby je hodować i przeznaczać je na "kotlety"... Ja rozumiem, ze niektórzy nie zjedzą mięsa, bo to "cos" wcześniej chodziło a teraz leży przede mną na talerzu. Jakby ludzie pierwotni byli wegetarianami to nie przeżyli by długo. Pierwszej lepszej zimy by poumierali, a zimy wtedy nie wyglądały tak jak ta w styczniu.