Forum Zielona Polana Strona Główna Zielona Polana
Forum.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Samobójstwo
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zielona Polana Strona Główna -> Psychologia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Nie 20:42, 26 Lut 2006    Temat postu: Samobójstwo

Czy mieliście kiedykolwiek myśli samobójcze i jeśli tak to jakie mogło być ich podłoże?
Ja nigdy o samobójstwie nie myślałem, wydawałoby mi się to żałosne i głupie.
Jedyny sensowny przykład samobójstwa, jaki przychodzi mi do głowy, to gdy Adolf był w swoim bunkrze otoczony przez ruskich...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
go_vege
Porusznik
Porusznik



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 12 pietro - dach z widokim na zagórze

PostWysłany: Nie 20:51, 26 Lut 2006    Temat postu:

a ja.. hehe az wstyd sie przyanc 27 lutego 2004 i 1 marca 2005 ... myslalam i nie tylko... cale szczescie ze jest to juz daleko odemnie, choc czasem dopada z neinacka, ale walcze, i mysle ze juz nigdy sie nie poddam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażi
Starszy Chceciąży Szablowy
Starszy Chceciąży Szablowy



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce

PostWysłany: Nie 21:55, 26 Lut 2006    Temat postu:

go_vege napisał:
czasem dopada z neinacka, ale walcze, i mysle ze juz nigdy sie nie poddam


byle się trzymać .. bo każdy dzień może wszystko odmienić .. na lepsze .. (innej opcji nie mogę rozwazać)
nie pamiętam ile razy myslałam o śmierci, ile razy pragnęłam jej ponad wszystko .. ale teraz się z tego śmieje bo boję się że znów zacznę zbyt dużo myśleć ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Becia
Starszy Chceciąży
Starszy Chceciąży



Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hasaczowo

PostWysłany: Pon 16:03, 27 Lut 2006    Temat postu:

Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek myślała poważnie o samobójstwie w kontekście mojej osoby... Kiedyś nawet uważałam samobójstwo a tchórzostwo i głupotę. Teraz myślę wręcz przeciwnie... Nie potępiam tego i jestem w stanie zrozumieć samobójców. Poza tym samobójstwo to dowód na to, że człowiek ma prawo wyboru.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
endless
Porusznik
Porusznik



Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Pon 17:50, 27 Lut 2006    Temat postu:

...dawno i nieprawda

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stykó
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 2508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Serbinowa

PostWysłany: Pon 18:24, 27 Lut 2006    Temat postu:

Samobójstwo to dowód, że człowiek próbuje zwrócić na siebie uwagę... tak było w przypadku dwóch znanych mi ludzi, którzy próbowali... obaj przeżyli, i mówią, że żałują tej próby... to było głupie z ich strony i gdyby ich nie odratowali, nie mieliby szansy przeżyć tego, co ich jeszcze spotkało i jeszcze spotka... wiem, że to brzmi jak oklepane frazesy, ale jak sie patrzy na człowieka, który nie może sklecić zdania z nerwów, a ręce trzęsą mu się jak operatorowi młota pneumatycznego, głos drży jakby było -30 stopni, to robi to zupełnie inne wrażenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarny_kotek
Uranowy
Uranowy



Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec---> koci raj :P

PostWysłany: Pon 18:43, 27 Lut 2006    Temat postu:

hmmm ja mam jedna poważną próbe za sobą ale jak już ktos mówił dawno i nie prawda, ale mało brakowało może 5 minut później w szpitalu i byłby koniec? ale cóż teraz zmieniłąm zdanie i bardzo podoba mi sie tekst: "nie chce Cie częstować śmiercią, życie piękniejsze jest niż śmierć...."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stykó
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 2508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Serbinowa

PostWysłany: Pon 19:30, 27 Lut 2006    Temat postu:

niektórzy już niestety nie mieli szansy zmieniać zdania...

ja w sumie miałem już tyle wypadków, w których mogło mi się coś stać [wprawdzie raczej mała szansa żebym zginął], że po prostu je doceniam.

A jeszcze biorąc pod uwagę fakt, że jestem ratownikiem, tym bardziej cenię sobie wartość życia... bo wiem bardzo dobrze, jak mało trzeba, żeby je zgasić... wprawdzie jeszcze nigdy nie ratowałem kogoś bezpośrednio zagrożonego śmiercią... ale wiem, że bywa blisko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Pon 20:09, 27 Lut 2006    Temat postu:

Ciekawi mnie tylko jaki może być powód samobójstwa w tak młodym wieku. Mi się wydaje, że po prostu słaba psychika i tyle. Bo mając te naście lat nie można praktycznie mieć takich problemów, które zmuszałyby do powiedzenia sobie ''game over''

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stykó
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 2508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Serbinowa

PostWysłany: Pon 20:29, 27 Lut 2006    Temat postu:

Wiesz, wydaje mi się, że nie ma wielkiej różnicy, czy ktoś ma słabą psychikę w wieku lat 15 czy 60... aczkolwiek większość samobójców to ludzie młodzi [dwa znane mi przypadki prób to byli faceci w wieku 17-20 lat], bo oni są bardziej podatni na wpływy i mniej odporni na to, co się w okół nich dzieje... nie jest ich winą, że mają słabą psychikę, kiedy ona dopiero się kształtuje... a bywa, że kiedy coś, w co przelewasz całe swoje życie, nie idzie po Twojej myśli... taki był motyw jednego z moich przyjaciół [prawdopodobnie].

A problemy można miec i mając lat 15 jak i 60, tylko że nastolatki najsilniej je przeżywają. Zresztą, gdybym ja miał słaba psychikę, już też mógłbym nie wyrobić.. myślę, że był moment, kiedy miałem wystarczająco poważne i wystardczająco dużo powodów... to nagromadzenie owych też bywa przytłaczające dla młodych ludzi, zwłaszcza, jeśli nie mają z kim o tym pogadać... cięzko im poradzić sobie z samym sobą, a co gorsza z własnymi problemami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarny_kotek
Uranowy
Uranowy



Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec---> koci raj :P

PostWysłany: Pon 20:34, 27 Lut 2006    Temat postu:

Wiesz czsem są takie sytuacje w życiu że nie ma wyjścia i człowiek ucieka w taką droge...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stykó
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 2508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Serbinowa

PostWysłany: Pon 20:39, 27 Lut 2006    Temat postu:

są takie sytuacje, że wydaje się, że nie ma wyjścia... to jest subtelna różnica, ale niektórzy nie potrafią zauważyć innego, choć wiem, że może być ciężko...

jakkolwiek może to zabrzmieć optymistycznie, to wiedzcie, że jestem realistą. Czyli cholernym i niepoprawnym pesymistą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarny_kotek
Uranowy
Uranowy



Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec---> koci raj :P

PostWysłany: Pon 20:43, 27 Lut 2006    Temat postu:

hmm ja od 1 jestem jż optymistką... hmmm po spotkanoiu sie ze smiercią twarzą w twarz zmienia sie spojrzenie na życie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stykó
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 2508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Serbinowa

PostWysłany: Pon 20:46, 27 Lut 2006    Temat postu:

w to akurat wierzę... ja jeszcze nie miałem okazji spotkać się z nią twarzą w twarz, co najwyżej spoglądała gdzieś na mnie z boku...

i nie powiem żebym się spieszył do tego spotkania... nie zamierzam przerywać swego życia tylko dlatego, że coś się w nim nie układa [a nie układa się i tak zbyt wiele]... przelewam swe smutki na papier i na struny gitary... pomaga...

a póki co, to jeszcze zbyt wiele przede mną, żeby się nie przekonać, czy warto na to czekać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murzyn
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Etiopia

PostWysłany: Pon 20:51, 27 Lut 2006    Temat postu:

Ja nigdy nie myślałem o samobójstwie> Nawet mi taka myśl do głowy nie przyszła. Ja jestem za dużym optymistą i chyba nawet duży bardzo problem bym mógł jakoś znieść psychicznie. Tak mi się przynajmniej wydaje bo chyba nie miałem żadnych dużych preoblemów nigdy. A samobójców nie optrafię zrozumieć. Nie wiem co kieruje ich do popełnienia takiego czynu. Nie uważam tego za głupotę jak to Michał napisał. Uważam raczej za porażkę wewnętrzną, przegraną z samym sobą. I zgadzam się ze Stykiem że problemy są w każdym wieku dla każdego odpowiednio proporcjonalne i odpowiednio duże. Dla 5 latka problemem jest że mu spadł lizak, dla 15 latka że nie jest akceptowany przez środowisko a dla 40latka że żona go zdradza i stracił pracę. Ale nei wydaje mi się żeby samobójstwo było rozwiązaniem. Należy szukać innch wyjść. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarny_kotek
Uranowy
Uranowy



Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec---> koci raj :P

PostWysłany: Pon 21:12, 27 Lut 2006    Temat postu:

znaczy sie ja w zyciu miałam jedną próbe i z tego spoko wyszłam.... gorzej mnie rok później załatwili lekarze, którzy dozylnie przedawkowali mi relanium i byłam przez 3 dni w śpiączce Hrm a potem jeszcze pomieszali mi leki, których nie można mieszać i wtedy było naprawde źle... i od tamtego czasu dokładnie ucze sie korzystać z życia Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stykó
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 2508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Serbinowa

PostWysłany: Pon 21:21, 27 Lut 2006    Temat postu:

eh... widzę że masz nieźle z lekarzami... nawet chyba lepiej niż ja, przez jednego mądre rady groził mi paraliż albo przynajmniej konkretny uraz kręgosłupa... żegnaj sporcie, ba, żegnajcie nawet marzenia o koncertach z gitarą na barku zawieszoną... na szczęście trafiłem na lepszego lekarza, a ten poprzedni to jest tak denny że jemu by samobójstwo pomogło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarny_kotek
Uranowy
Uranowy



Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec---> koci raj :P

PostWysłany: Pon 21:26, 27 Lut 2006    Temat postu:

no a kilka lat wcześniej stwierdzili ze moge mieć guza mózgu i to tak na luzie powiedzieli i dwa lata się męczyłam zanim stwierdzili że nie wiedzą co to jest Hrm

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stykó
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 2508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Serbinowa

PostWysłany: Pon 21:33, 27 Lut 2006    Temat postu:

tych też zabić... ale nie offtopujmy juz bo sie admin wkurzy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
go_vege
Porusznik
Porusznik



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 12 pietro - dach z widokim na zagórze

PostWysłany: Pon 22:28, 27 Lut 2006    Temat postu:

Michał L napisał:
Ciekawi mnie tylko jaki może być powód samobójstwa w tak młodym wieku.

ja w sumie nie mialm prawie zadncyh problemow, poza tym ze zaburzenia chemiczne w mozgu spowodowaly to ze milam depresje przez 2 lata, i anprawde nei ejst to ciekawy stan, a wtedy kazda przeszkoda nawet ta najmniejsza wydaje sie nie do pokonania no i wlasne wtedy czlowiek chce uciec od wszstkiego....
ja w sumie za pierwszym razem nei zdawalam sobie sprawy z tego z emoglam umrzec, placzac i smiejac sie jednoczesnie polykalam tabletki.
a to ze ejstem chbya dosc ambitna sprawilo ze ejszcze tu jestem bo zamist isc na łatwznae i przecac sobie zyly to za 2 razem malo co nie przecielam tetnicy, a nei bylo to wcale proste.... eeeh kurwa... czuje sie jak niedojeb jak sobie to przypominam... Hrm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażi
Starszy Chceciąży Szablowy
Starszy Chceciąży Szablowy



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce

PostWysłany: Pon 23:56, 27 Lut 2006    Temat postu:

"Ciekawi mnie tylko jaki może być powód samobójstwa w tak młodym wieku. "

zły wpływ otoczenia, bezradność (nie znaczy to że osoba jest słaba), problemy, zkótrymi sobie człowiek nie daje rady, ale również ta słabość psychiczna "że to wszystko nie ma sensu"

u mnie wszystko się nawarstwiło... a teraz chyba też nie poszłam w zbyt dobrą drogę, pomijając to że się o wieele mniej przjmuje to doszło do tego że coraz więcej spraw po prostu mi "zwisa" ...
eh... skrajności nigdy nie były pozytywne ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nonpossumus88
Porusznik
Porusznik



Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 2002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Wto 22:48, 28 Lut 2006    Temat postu:

...DAWNO I NIEPRAWDA MOWISZ GÓRAL.... ehhh nie skomentuje:D......u mnie podobnie...ale w sumie piszecie słaba psychika....nieprawda..Very Happy....moga byc rozn epowody...czasami jest takei nawarstwienei problemów..ze ciezko wyjsc z nich....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina
Młodszy Chceciąży
Młodszy Chceciąży



Dołączył: 26 Wrz 2005
Posty: 948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Wto 22:54, 28 Lut 2006    Temat postu:

A ja myślę , że to wszystko zalezy od psychiki i otoczenia w jakim sie znajdujesz. Kiedyś mialam takie plany.Bo nie radzilam sobei sama ze sobą rzoumiem osby ktore popełniają smobojstwo moze nei wszytskie ale wiekszosc pewnei tak.Rok temu powiesił się chłopak z ojej szkoły .Miał ciezką sytłacje rozdzinną był bity wielokrotnie uciekał z domu nawet z nim pare razy rozmwaiłam i wydawał sie miłym normalnym chlopakiem.Jednakże pozry czesto mylą.Naprawde nied a sie aż tak dogłabnie poznac człowieka aby stwiedziec jakie plany rodzą sie w jego głowie.
Niedwno chyba na necie czytałm artykuł o dziewczynie o innym kolorze skory była ponizana a nawet zcesto katowana tlo za to ze była czarna i pomyślcie sobei Ci ktorzy mówią ,ze samobojstwo jest besensowane.Czy gdybyście codziennie przychodzili do szkoly byli bici i psychicznie niszceni przez rownieśnikow to nie chcielibyście skonczyć z życie w wieku np 16 lat?.Albo gdyby wasz ojciec pił matka nieżyła i brakowąo bym wan na jedzenie to też niepomyślelibyście ,ze mogło by być lepiej ,ze czemu ja neim nrmalnej rodziny i po co tak zyć.Takich sytłacji są tysiące ja bym tu mogła wiele ich wypisac ...Ja osobiscieuwazam ,ze samobojstwo moze być oprte na bardzo silnych podstwach.I jeslic chodzi o mnie to mimo ,ze ja jestem z natury optymistką to czasem odchciewa mis ei zyć jak wracam do domu a moj brat mi ryje psychike rodzice gadają o lekcjch jeszce nim dobrze buty o wycieraczke wytre Razz.ALe narazie da sie wytrzymac neima jakiejś skrajnej sytłacji ktora by mnie do tego zmuszałaWink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Wto 23:33, 28 Lut 2006    Temat postu:

Jeżeli człowiek nie jest sobie w stanie poradzić z nawarstwieniem problemów, to jest właśnie dowód na słabość jego psychiki.

Pozatym przecież zawsze jest inne wyjście, popełniając samobójstwo mówimy sobie całkowicie ''game over". Natomiast jeżeli ktoś ma taką sytuację, jak ten chłopak o którym napisał Mati, zawsze może okraść sklep albo kogoś, gdzieś wyjechać, szukać sposobów na przetrwanie. I napewno takie rozwiązanie będzie lepsze niż żadne rozwiązanie czyli śmierć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażi
Starszy Chceciąży Szablowy
Starszy Chceciąży Szablowy



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-ce

PostWysłany: Wto 23:40, 28 Lut 2006    Temat postu:

Michał łatwo Tobie napisać "może mieć inne wyjście" ... ale jeśli samobójstwo "się uda" to co on traci ... nic ...
a tutaj owszem mozę przeżyć jeszcze cudowne chwile .. ale moze równie dobrze się okzać że wyląduje na ulicy ... nie każdy lubi oglądać swój koniec ..
a że śmierć rani świat wokół danje istoty ... no cóż ... nie ma pomysłów idealnych ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Wto 23:45, 28 Lut 2006    Temat postu:

Tak czy siak będzie oglądać swój koniec. Ale popełniając samobójstwo jest to koniec najżałośniejszy z możliwych.

Jak to nic nie traci. Traci wszystko, całe swoje życie, jedyne co posiadał, a także szansę na życie wieczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
go_vege
Porusznik
Porusznik



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 12 pietro - dach z widokim na zagórze

PostWysłany: Śro 12:35, 01 Mar 2006    Temat postu:

ale wtedy nie traci nic, bo zycie nie ma wartosci.
dla mnei teraz ma wartosc i to ogromną, ciesze sie zarowno tym ze spotykaja mnie mile chile ale tez z tego ze mam jeszcze szanse sobie poplakac czasem... aaa wogile... wkleje to co mi przyjaciel wpisal w księdze gości
"Kochana przyjaciółko... z "Suicide Commando"... Żyjmy...bo jesteśmy przecież "nieśmiertelni"... cieszmy się...bo żyjemy...a nie egzystujemy...cieszmy sie bo nie ma już bólu...ehh...chce mi się płakać...ale...ja nigdy nie płacze...wiesz o tym nie?...nie zapomne Cię nigdy...paa:*"
z podpisem - 'Nieśmiały...7UP...ten co ma smutne oczy...'
szkoda tylko ze znow lezy w szpitalu Sad ale mowil ze nie ma chbya zamiaru zmieniac swojego statusu z 7UP na 8 costam Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stykó
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 2508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Serbinowa

PostWysłany: Śro 15:43, 01 Mar 2006    Temat postu:

Michał L napisał:
Tak czy siak będzie oglądać swój koniec. Ale popełniając samobójstwo jest to koniec najżałośniejszy z możliwych.

Jak to nic nie traci. Traci wszystko, całe swoje życie, jedyne co posiadał, a także szansę na życie wieczne.


go_vege napisał:
ale wtedy nie traci nic, bo zycie nie ma wartosci.


Życie jest największą wartością, bo bez niego żadna inna nie miała by racji bytu.. nawet w podanych przykładach...

nigdy nie wiadomo, co jeszcze może mu się przydarzyć, ale skoro jest się zdania, że nic nie bedzie już gorzej, to trzeba czekać na to, co lepsze...

A zabicie samego siebie to jest po prostu tchórzostwo... ucieczka od bólu i cierpienia, które przychodzi nam przeżywać... ludzie często nie mogą się pogodzić z tym, co ich spotyka, wszyscy chieliby mieć idealną sytuację, prostą drogę do spełnienia marzeń... niewielu potrafi cierpieć... nie deklaruję się jako chrześcijanin ani wyznawca żadnej innej wiary, ale księga Hioba daje tu wiele do myślenia... przynajmniej mi dała, i mimo, że nie traktuje Biblii jako swojej świętej księgi, księga Hioba ma dla mnie dużą wartość, wyznacza inne drogi w moim życiu, niż chciałbym nimi kroczyć, bo nie zawsze dane jest nam to, o czym marzymy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murzyn
Kapitał
Kapitał



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Etiopia

PostWysłany: Śro 16:26, 01 Mar 2006    Temat postu:

Nie wydaje mi sie żeby samobójstwo było tchórzostwem. Trzeba być masakrycznie odważnym żeby coś takiego zrobić. Tak mi sie wydaje. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał L
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec Pogoń

PostWysłany: Śro 16:31, 01 Mar 2006    Temat postu:

Właśnie to jest największe tchórzostwo i Stykó ma absolutną rację.
Po prostu ucieka się przed problemami zamiast stawić im czoło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zielona Polana Strona Główna -> Psychologia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin