Zielona Polana

Murzyn

Nie wiem gdzie ten temat dać, ale ma on wiele wspólnego z naszą psychiką więc dam tu.
Jak sobie radzicie z pieniędzmi? Czy jak macie kase to ją odkładacie, kupujecie coś wartościowego (np. części do kompa, głośniki, książki itp) czy raczej przetrwaniacie na imprezy i potrzeby doraźne?
Ja od kiedy pracuję czyli od lipca w sumie to co miesiąc 400 przeznaczam na studia, 300 odkładam a 400 mam na takie potrzeby życia codziennego, z czego większość przeimprezowywuję (ale mi fajne słowo wyszło). Muszę się nauczyć bardziej oszczędzać, bo mi się to zaczyna nie podobać że potrafię rozjebać dwie stówy w weekend, a potem nie mam nawet na Vipa i muszę pościć hehe.
A jak jest u was? Razz

Michał L

Ja nie pracuję narazie Razz

więc i dopływ gotówki mniejszy.

Bywa, że kasa mi bardzo szybko ucieka, na takie "doraźne potrzeby", ale nieraz też raczej powoli. W lato wiadomo, że szybciej Very Happy

Czasem uzbieram sobie na coś kasę, ale w zasadzie wszystko co bym chciał mieć w pokoju to raczej mam. Jakieś książki czasem kupię ewentualnie.

Rzadko mi się już zdarza, że zostaję całkiem bez kasy, tzn. takiej, którą mogę wydać spokojnie.

endless

no ja przepuszczam kase rowno : p
aczkolwiek jak mam na cos uzbierac to umiem sie zdyscyplinowac i oszczedzic
w zasadzie wszelaki sprzet [jakies nowe kompy, empe3 czy telefony...] mnie zbytnio nie rajcuje, inna sprawa ze jak sie kompletnie spieprzy to trzeba nowy nabyc.
a procz czystej konsumpcji to kupie sobie raz w tygodniu wprost i raz na jakis czas jakas ksiazke

RC-6180

No to ja miesiecznie mam ok 150zeta od dziadków (w zasadzie to 100, ale babcia dorzuca zawsze 50). Z tego, wszystko idzie na konto. Jak potrzebuje kasę to idę do bankomatu i wypłacam ile potrzebuję. Wolę transakcje kartą niż trzymać kasę w portfelu - szybciej by mi się rozchodziły. Oczywiście drobniaki, na złoty napój z kija [czyt. piwo] czy coś do "wszamki" zawsze się znajdą. Potrafię oszczędzać. Jak już wydaję to na potrzebne rzeczy. A to ksiażka na uczelnię, a to gazeta. Ostatnim poważniejszym zakupem ponad 150zł była mp3, no ale to był zakup wyjatkowy, bo bateria w Nokii mi siadała i słuchanie muzyki na niej było nieopłacalne. Teraz jestem zadowolony, bo telefon trzyma z 3-4dni, a do mp3 mam akumulatorki więc baterii nie trzeba kupować. Teraz będe musiał kupić ksiażkę do analizy matematycznej, ale zapiłem trochę i jednego dnia ponad 40zł na bro poszło... Hrm

Murzyn

Ja ostatnio pobiłem rekord w wydaniu kasy w jeden dzień na imprezę bo wydałem 110 złotych. I nie wiem jakim cudem to się stało. Nie lubię tak na następny dzień. Razz

Stykó

Heh, ja doświadczam ogromnego dysonansu między moim Mińskiem a Warszawą, w której studiuję i pracuję ... W mińsku za 50 zł mam zajebistą najebkę i wracam do domu na wszystkich sześciu odnóżach, mam piękne skrzydła w rozmaite zajebiste wzorki, wokół mnie biega stadko roznegliżowanych panienek a pan policjant, który mnie spisuje wygląda zupełnie jak Angelina Jolie i ostatnim razem zamiast wypisywać mi mandat powiedział 'to co, może pójdziemy do mnie?' ...

A w Warszawie 100 na najebkę to wcale nie jest jakoś bardzo dużo, a to i tak w takich lokalach z powiedzmy wyższej klasy średniej - do bananowych klubów nawet nie zamierzam wchodzić, przerażają mnie legendy o tamtejszych cenach

Choć ogólnie to ja oszczędny człowiek jestem [szczególnie, że teraz muszę odłożyć kasę na swoje czesne

Teraz jeszcze jak pracuję to co miesiąc jakaś kaska wpada więc gdyby nie te pieprzone czesne to miałbym naprawdę bogato, co kwartał bym sobie kompa kupował albo gitarę co pół roku

Nonpossumus88

No a ja ostatnio dużo oszczędzam prawie nie pijąc Very Happy

ale hmm czasem przeraża mnie myśl ile dawniej wydawałem na "konsumpcje" Very Happy

Stykó a gdzie i co studiujesZ? Kwadratowy

Michał L

Stykó

Anglistykę na UW. Nie udało się na dzienne, więc muszę płacić za wieczorowe.

RC-6180

Ja też ostatnio kasę mam. Przywiozłem z Włoch to dopiero po miesiącu wydałem, teraz też na bieżąco koło 50zyli w portfelu jest. Ale nie mam zachcianek już takich jak na 1 roku. Wtedy to schodziło miesięcznie 150zeta. A teraz?? Teraz to nawet mi się do pubu koło uczelni na okienku nie chce iść... Żywię się kanapkami z domu albo sporadycznie zapiekankami odgrzewanymi w azsie. Tyle, że nadal mam wątpliwości na co wydać kasę jak muszę. Czy na płyty dvd czy odłożyć na 250GB HDD, czy iść do kina czy na film i takie tam...

Nonpossumus88

RC-6180

W sumie tak - chociaż jakby nie patrzeć to raczej wątpliwości takowych nie będzie Very Happy

ja wiem o tym dobrze. Po prostu nie będzie opcji śpioszki, bo nie będzie komu tego kupować Razz

Ayris

Mam dopiero 13 lat, więc o pracy nie ma mowy, ale...
...czasem dostaję troszkę kasy. I co wtedy robię? Odkładam na czarną godzinę, a jak chcę sobie kupic coś to kupuję ale tylko to co mi się opłaca. Nie jestem rozrzutna.