Zielona Polana

Michał L

Temat o wszystkim Smile

. Możecie pisać tu Wasze przemyślenia, plany, opisać swój dzień, dyskutować na dowolne tematy. Jeżeli ktoś chce może traktować ten temat jak coś w rodzaju bloga.

Grażi

blogi królują Very Happy

to ja może rozpocznę.. więc dziś pierwszy dzień szkoły a ja usilnie próbuję się dowiedzieć co mnie dzisiaj ominęło hmm... naszło mnie na naukę Very Happy

(brawa poproszę Very Happy

)
moje cudne sXe padło ostatnimi czasy i stwierdziłam, że choć już było ze mną źle to się nie będę męczyć i z tymi słowami rozpoczęłam ten semstr jakimś piwkiem i nie troszkę mi szkoda ... ale jak typowy człowiek poszłam na łatwiznę Very Happy

oi!

/i nie ważne ze to jest powitanie Very Happy

Michał L

No wreszcie ktoś coś napisał Razz

Dzisiaj nadzwyczaj ciekawy i śmieszny dzień w szkole, a przedewszystkim luźny bo jeszcze nie mogli pytać, szkoda że się teraz już na dobre zaczęła nauka. Ostatnio mi ciągle czasu brakuje, a teraz będzie jeszcze bardziej bo jak pogodzić ze sobą pewne rzeczy Very Happy

Lubię sobie poczytać, wypić, pograć na kompie, teraz się niedługo LM zacznie, a tu jeszcze trzeba zdać do następnej klasy.

go_vege

a ja ostatnie pare dni spedzilam przy moonlight i annie marii jopek co pomaga mi odnalesc wewnetrzna rownowage ktora została zatracona w sobote, a niedziela byla juz fatalna - dawno az tyle sie nie uryczałam co w ten dzien, momentem kulminacyjnym było wreszcie uwolnienie emocji i rzuceniem ziemniakim w sciane [kilka cm obok obrazu mojej mamy Hrm

], eeeh juz dawno nie mialm w sobie tylu negatywnych emocji co wtedy... ale naszczescie puzniej przy piwku na centrum jakos mi sie humor poprawil....
a dziś... hmmm chyba ciesze sie ze znow do szkoly chodzimy bo nei moglam wytrzymac z moja rodiznka w domu, ponadto stesknilam sie nawet za tymi niezbyt lubianymi przezemnie osobami [chociaz jest ich naprawde niewiele] nie mwoiac juz o tych ktrych lubie Smile

Czarny_kotek

Hmmm... no cóż dziś był nawet ciekawy dzionek... i nawet pewna osoba w szkole (F....r) nie zepsuł mi humorku... no oprócz tego, że jak zwykle musiał zrobić wykład na temat jakikolwiek byle komuś dogadać, ale nawet prezeżyłam... A po drugie to bardzo mi sie podoba, że nie mogli dzisiaqj pytać... Szkoda, że nie jest tak codziennie Sad

Grażi

Michał znając mnie napisałabym wcześniej ale sobota niedizela byłam w częstochowie i nawet nie myślałam o "analizie codzinności" swoją drogą .. może ktoś w czwartek przejedzie się ze mną na ksu do częstochowy na elktromadonnę :>

grzecznie słucham zgłoszeń .. bo sama wydam kasę na pociąg a tak to zaciągam os. towarzyszącą ze sobą na stopowanie samochodzików Razz

Becia

a mi dziś autobus nie przyjechał i musiałam iść na dalszy przystanek a następnie zapinkalać do szkoły z górnego Wawelu, no i się troszkę spóźniłam Very Happy

innym traumatycznym przeżyciem był widok sali nr 44 którą jakiś debil pomalował na różowo... lol Very Happy

Michał L

No ja jak wszedłem do tej sali to mnie aż otrzepało, nie mogłem tam wysiedzieć, dobrze, że jestem odwrócony plecami do ściany większość czasu, ale i tak nie da się nie zauważyć tych ścian. Rolling Eyes

Grażi

jeee.. a ja ściany mam białe .. przynajmniej wesoło macie Very Happy

mozecie się poczuć jak feministki Very Happy

eh.. a ja przed chwilą się w domu potknęłam .. i mam duże kuku które już dłuższy czas krwawi .. chyba nie idę jutro do szkoły żeby nie weszło zakażenie .. swoją drogą mozę ktoś umie na czymś grać i by się gdzieś wybrał z Grażynką :> oferta ważna do jutra rana .. jesli odczytam Very Happy

Robuzz

Grażi

dziś walentynki .. a ja nie mam pojęcia co zrobić z moimi kurduplami, nie zrobiłam planu zbiórek na ten rok .. i nie wiem co zrobić bo nie daję z tym fizycznie rady ...

ale co tam będzie dobrze, wyjdę na tą co olała sprawę, choć tak nie ejst .. eh... to tylko życie Very Happy

hmm.. ciekawe co ciekawego dzisiaj u mnie zrobią na walentynki .. chyba sie tam pojawię na otatnie lekcje i wysępie od piguły tabletki bo mnie głowa boli Hrm

RC-6180

Wczoraj (13 II 2006) cieszyłem się że wracam do Łagru, bo z moimi rodzicami nie da się wyżyć ostatnio... Hrm

w szkole lajt, nie pytali, a my sami zagadywaliśmy nauczycieli, a to na temat ferii, a to na temat igrzysk, albo matur... no i tak nam zleciało 8 godzin lekcyjnych i sruuu z powrotem do tego wariatkowa musiałem wracać... Hrm

Dziś (14 II 2006) jasna cholera - walentynki... nie nawidzę tego komercyjnego święta, wszyscy są dla siebie przesadnie (patrz. Sztucznie) mili... błeee feee nie lubie takiego czegoś... ale się przeżyje, też będzie lajt... no może poza historią albo PO... i znów powrót do tego wariatkowa w domu... Hrm

Grażi

dzień jak dzień ... po co się przejmować .. Very Happy

ma się kogoś to można pomyśleć nie ma .. więc co za problem ....ja ogólnie nie lubię tego że np. w walentyki trzeba się kochać, że mamy czas gdy wypada pościć, że przed sylwestrem trza się cieszyć bo to czas po Wigilli ...
dobra wszystko ładnie pięknie ale .. to nie to ...
więc zwisa mi to i powiewa a pouśmiechać się do serduszkowych baloników .. a proszę bardzo tylko żeby potem to nie był powód do rozpadów związków "bo zapomniałeś o mnie w walentynki" ...

a tak ogólnie to zdenerwowałam się dziś porządnie, postatnowiłam jechać do szkoły na dwa ostastnie angielskie, przed się kulturalnie piwka na piłam .. i co się okazało, że mam zmianę planu i musiałbym siedzieć w szkole do 16 ... a że na 16 musze być w domu to przesiedziałam godzinę i poszłam .. i tyle nie było to pozytywne ....

ale świat i tak jest piękny Razz

Michał L

Za nic mi się dzisiaj w tej szkole nie chciało siedzieć...
2 polskie, 2 francuskie to już przesada, dobrze że potem na koniec chociaż religia Laughing

Jeszcze musiałem na nogach wracać, bo tramwaje rzadko jeździły...
Akcja wodnik udała się, tylko częściowo Laughing

, ale ciii Wink

go_vege

fajfuś dostał dzis od naszej kalsy kisiel a kruszyna budyn na walentynki wiec mysle ze dla nich jest to udany dzień, a dla mnei.. hmmm taki aaaaaaaa senny. i to chyba jedyne okreslenie na dzis.

Grażi

a ja dziś miałam przecudownie spokojną i wogóle taką fajną fajną zbiórkę z kurdupelkami .. a naprawdę miałąm takie załamanie że nie mmam juz do niech siły .. a tu taka niespodzianka w postaci spokoju Smile

Czarny_kotek

A mój dzionek taki sobie... Sad

Zacznijmy od tego, że musiałam wstać o 5.00 co totalnie psuje nastrój, następnie w szkole pierwsza godzinka z panią dyrektor więc przemilczmy... później już jakoś zleciało, a teraz siedze w domku i myśle żeby jak najszybciej skończył sie ten dzień... Cóż może jutro będzie lepiej?

endless

mala czarna zapowiedziala ze pomaluje na filoetowo-czarno xD
trzymac kciuki...to moze byc pierwsza gotycka pracownia chemiczna w tym kraju Very Happy

Robuzz

go_vege

dzis, im wiecej sie smije tym bardzij chce mis ie płakac, byłam na grupie, hmmm było fatalnie... uswiadominie sobie problemu najbardizj boli Sad

no i ogolnie rzecz biorac to jest chujowo no i tyle

Czarny_kotek

Prosze mi sie Milenko nie dołować! Normalnie nic tylko skopać Ci tyłek i tyle...

go_vege

przestan, mowisz tka jakby to zalezalo odemnie, 'weź sie w garść" "mozesz to zmienic" "bądź silna" kurwa kiedy zrozumeicie ze to duluje ejsszcze bardzij... ?!

Czarny_kotek

a czy ja tak powiedziałam?! Wiem, ze samemu nie da sie wyjść z niektórych sytuacji ale nie można odrzucać pomocy innych... Większość mówi to tylko po to żeby ulżyć sobie... ale nie można tego odbierać w sposób, że wszyscy tylko to robią, żeby ulzyć sobie, ale może faktycznie chcą pomóc? wierz mi, ze to co napisałam wcześniej nie było w złej wierze... ale jeśli uraziło Cie to to przepraszam

Grażi

go_vage ... z otwartymi oczami trudniej, ale z drugiej strony nie po to tu żyjemy by było łatwo, a potem by być osobami szczęśliwymi /nie wywołując szkody innym/ ja ostatnio zaczęłam się zastanawiać, bo jeśli mówi się że coś jest złe, a mi jest(było) z tym dobrze .. to dla innych?! eh...
Człowiek mając świadomość że coś jest nie tak ma cięższe życie ...

e bu...

go_vege

ja juz nei moge tracic wiecej czasu bo zmarnowalam już dostatwcznie duzo [no chbya ze uwazacie ze 2 lata to niewiele] wiec wcale sie nei jaram smutkiem i rzeczami ktore ktos moze uznac ze go wyrozniaja z tłumu tkaich samych ludzi... poprostu nei mam jzu ochoty wchodizc drugi raz do tej samej rzeki, a jednak ejst tak ze ciagle w jej strone podazam... a teraz kłade sie spac bo czas zakonczyc jzu dzisiejszy dzień

Grażi

nie miałam na myśli jarania się smutkiem ... eh..
dziś matymatyczno przyrodniczy .. to jest jakiś absurd bym ja się tam miałą pojawić Very Happy

ale co tam dam radę
jestem zła ... chciałam dziś jechać na ksu do Częstochowy ... ale zapomniałam że jutro mam opłacony już półmetek ... nie wiem teraz co zrobić Hrm

e bu...
---
swoją drogą nie ma to jak mieć tak wielkie problemy jak gdzie spędzić miłą noc Very Happy

eh... dlaczego moja Mamusia musi być osobą która boi się gdy wychodzę gdzieś na noc i udaje mi się to niezbyt często ... byłoby łatwiej ...

e bu..

Czarny_kotek

O matko.... właśnie zwlekłam sie z łóżka i na nic nie mam siły Hrm

Kurde a tu jeszcze dzisiaj klasówka z biologii Sad

Poprostu żyć nie umierać.... jak przeżyje to będzie dobrze Sad

RC-6180

Niektórzy mają problemy... ja nie wiem jak się nazywam bo taki mam "zapieprz" w szkole...
wczoraj miałem na 8 do budy a wróciłem o 18.20 do domu...
W piątek to samo...
TO się nazywa żyć, nie umierać...

Karina ;]

To się nazywa Stefan Żeromski Confused

Ja dziś nie mogę narzekać...miałam tylko kart. z chemii i aż 4 lekcje ale to i tak o 4 za dużo Very Happy

Michał L

A ja dziś w przeciwieństwie do wczoraj poszedłem do szkoły i opłaciło się, bo nic niekorzystnego się nie działo, a nawet było śmiesznie.
Dziś muszę napisać pracę na polski...