Zielona Polana

go_vege

ilosc mojego kataru jest odwrotnieproporcjonalna do kaszlu => mam wrazenie ze sie zaraz udusze....
wolny dizn wykozystalam na przecztanie ksiazki o salvadorze dalim i stwierdzam ze jednak geniuszem chby anei byl choc sie za neigo uwazał, miał za to wecej odchyleń niż mi sie wydawalo ...
aaa no i pomalowlaam sobie paznokcie na czarno Very Happy

buhehe

Nonpossumus88

kaszel mnei wykancza.....wieczorami i chrypka..ale po szkole codziennie si epiwem lecze:D

Karina ;] · Wysłany: Śro 14:32, 01 Mar 2006 Temat postu:

Dzisiaj CT-618 uratował mnie od kapy z gegry za co mu bardzo dziękuję Wink

(nie wiem czy za życia zdołam się mu "wypłacic" Wink

)
na następnej lekcji za to otrzymałam piekną ocene za odpowiedź z polskiego Confused

Czemu wtedy kiedy jestem zmeczona i zasypiam chcąc czy nie chcąc to muszę na drugi dzień "odpokutować" Confused

no coż..zycie ale przynajmniej na angielskim pozytywna ocenka Very Happy

Na technologi informacyjnej dostałam "upomnienie" za to, że sobie siedzę na necie (siedziałam na ZP a jakby inaczej Wink

..zresztą tak jak 2 godzinki wcześniej CT-618 Razz

[a jak teraz "on" to czyta Question

]
Ogólnie dzień jakiś taki zwariowany Wink

Michał L · Wysłany: Śro 15:08, 01 Mar 2006 Temat postu:

Dzisiaj dostałem następujące oceny
1+ z chemi
2 z fizyki
3 z polskiego
Niedługo w sumie moich zagrozeń nie będę mógł zliczyć na palcach jednej ręki Laughing

A ogólnie to kolejny przeciętny dzień. Niech tylko nadejdzie piątek i potem sobota Very Happy

Stykó · Wysłany: Śro 15:48, 01 Mar 2006 Temat postu:

Niech najpierw nadejdzie czwartek i zagramy sobie koncert, a potem to już może być i piątek.

RC-6180 · Wysłany: Śro 16:39, 01 Mar 2006 Temat postu:

3 z niemca to normalnie szczyt marzeń... nie ma to jak mieć informatykę przed CT-617 ale tak jakoś się złożyło... zaraz wymykam na korki ( Hrm

) wolałbym być na treningu zamiast kuć matmę... no ale może kiedyś mi się to zwróci... CT-617 ty się ucz i nie noś się z zamiarem zmiany szkoły, bo kogo wtedy będę ratował Wink

... KCMM - komenda dotycząca CT-617, co do teraźniejszości i przyszłości (to tak gwoli ścisłości) Wink

Grażi · Wysłany: Śro 18:45, 01 Mar 2006 Temat postu:

w soobotę mam bierzmowanie co do którego mam wątpliwości ... eh... przejmuję się tym ze mam to w dupie

chore..
ja dziś dostałam dwa plusy z polskiego i 4+ z poslkiego .. pozytywnie ...

go_vege · Wysłany: Śro 19:38, 01 Mar 2006 Temat postu:

a ja chbya wyzdrowlam co jest ostatnia rzecza jaka byla potrzebna aby stwierdizc ze trunki 25% pomagają Razz

gozej tylko z tym ze jutro ide do skzoly a wszstkie przedmioty [oprocz francuskiego] jake jutro mam sa rozszerzone Hrm

eeeh nienawidze czwartkow, ponadto moj stan konta sie nie zmienia - 2.38 zł

Stykó · Wysłany: Śro 19:44, 01 Mar 2006 Temat postu:

a ja dziś nie pisałem klasówki z historii bo mieliśmy próbę do jutrzejszego koncertu aqrat... a jutro co by sie nie działo, to mi nie spieprzy dnia... nie ma to jak porządny koncert

Czarny_kotek · Wysłany: Śro 19:46, 01 Mar 2006 Temat postu:

hmmm nie ma to jak kolejny beznadziejny dzień spedzony w szkole... dziś zastanawiałam sie ja można być tak naiwnym jak Bania... heh na teście zrobiłam wszystko przepisałam to na kartki i podałam kumpeli, która totalnie wszystko spisała mając kartke na wierzchu a bania nic... heh a jeszcze później Mania oddała prace i kapła sie, ze sie pomyliła ale bała sie pójść po tą prace więc co... Daria wstała podeszła i zabrała z biurka prace Mani i jej podałam, a co na to Bania... oczywiście NIC! Laughing

poprostu kocham tą kobiete Razz

Stykó · Wysłany: Śro 19:51, 01 Mar 2006 Temat postu:

heh widzę że to tak jak moja ticzerka szmaty... też jest niezła... siedzimy sobie z qmplem i odrabiamy niemca, a ona podchodzi do nas i wywyala: "chłopaki, schowajcie te czasopisma" no myślałem że padne...

a na klasówkach to jest równie fajnie jak w twoim opisie.. na ostatniej prześpiewałem z Tulsuem cały album The Wall.. z czego chyba ze 3 teksty przelałem na papier... niech sobie kobieta chociaż teksty Floydów poczyta, chociaż nie wiem czy ona po angielskiemu... następnym razem potłumaczę

go_vege · Wysłany: Śro 21:53, 01 Mar 2006 Temat postu:

dzis znow siedzilam w domu, mam poszla znow zastosowalam terapie alkoholową... bylo wszstko okej dopuki nie przyszedl moj brat... juz od godizny 14 m,nie wkurwiał i wydzeral sie tak ze juz nei moglam teto zniesc, potem uslyszlam ze nawet facet bezdomny by nie zjadl mojej salatki bo lepsze sa smieci w smietniu [przy czym chcilabym napisac ze saladka byla bardzo dobra i wszstkim smakowala]. gdy siadlam osbie przy kompie on po kilkunastu minutach musil stwierdizc ze trzeba odrobic lekcje i mnei osczywsicie z tad wyjebał... potem jeszcze klka sytuacji podobnych plus ogolna kłutnia w rodzince i sie kurwa zyc odechciewa...
ja pierdole.... chcem piwa!!

Stykó · Wysłany: Śro 22:08, 01 Mar 2006 Temat postu:

heh mam wrażenie że moje życie jest takie piękne, jak na Was popatrzę... ale ja w weekend mam 2 examy z anglika, 2 wypracowania z polaka i 2 zeszyty do przepisania... zabić sie idzie... co to ja jestem średniowieczny benedyktyn?

Michał L · Wysłany: Czw 16:47, 02 Mar 2006 Temat postu:

No jeszcze tylko jutro Very Happy

Co prawda będę musiał usłyszeć '' Co na dzisiaj przygotowaliście...'' Very Happy

ale ogólnie luźny dzień powinien być.

Idzie ktoś na to do kina, bo bym się wybrał

Robuzz · Wysłany: Czw 17:03, 02 Mar 2006 Temat postu:

A wiesz, że to jest film o 2 cowboyach-gejach?

Tak tylko pytam...

Michał L · Wysłany: Czw 17:09, 02 Mar 2006 Temat postu:

Tak, ale ogólnie wydaje się być ciekawy. A żeby potrafić walczyć z wrogiem pierw trzeba go poznać.

Czarny_kotek · Wysłany: Czw 17:22, 02 Mar 2006 Temat postu:

hhe ja jestem otwarta na wszelkie propozycje... czemu nie Laughing

A co do dzisiejszego dnia to nienajgorzej... heh nie ma to jak zwolnienie od lekarza i nieobecność na chemii z powodu farby Laughing

A teraz siedze w domku i zamarzam bo z lenistwa nie chce mi sie iść odkręcić kaloryferea Razz

go_vege · Wysłany: Czw 17:32, 02 Mar 2006 Temat postu:

taaak to byl cudowny dzień.... uuuuf... jak facet zod polskiego sie do mnie usmichnoł to myslam ze sie zaraz rozpłyne przy jego biurku aaaaaaaah... a puznij jeszcze dostlam 4 za charakterystyke..... pozatym on nie ma obraczki

Czarny_kotek · Wysłany: Czw 17:36, 02 Mar 2006 Temat postu:

Milenko! czy Ty coś sugerujesz? Very Happy

no nie ładnie tak... Razz

RC-6180 · Wysłany: Czw 18:38, 02 Mar 2006 Temat postu:

3 z chemii, kolejny szczyt marzeń, dzień pozytywny z racji jego lajtowości, na niemieckim 20minutowe Alles zu (pytanie słówek, całej klasy)... na w-f wypass, pan Piotruś opowiadał kawały i graliśmy w siatkę i było bardzo pozytywnie...

Blabls · Wysłany: Czw 19:53, 02 Mar 2006 Temat postu:

Dzisiejszy dzień na pewno należy do udanych, nie może jednak tak w 90% Very Happy

4+ z odpowiedzi z geografii to niebywałe osiągnięcie Twisted Evil

w szkole całkiem przyjemnie i mało agresywnie Smile

a po szkole??? Nic specjalnego.
Ale zdałam sobie sprawę, jak bardzo mnie wkurza jak mnie ktoś olewa...masakra Evil or Very Mad

Karina ;] · Wysłany: Czw 21:02, 02 Mar 2006 Temat postu:

Ja również tak jak CT-618 dostałam dziś 3 z chemii Smile

Kilka lekcji w tym wf->dwie godziny koszykówki... Razz

(Michał mam wrażenie, że powinnismy sie dziś zamienić wf-ami Laughing

)

Jeszcze tylko jutro (9 lekcji Hrm

) i weekend... ciężki weekend Hrm

Stykó · Wysłany: Czw 21:50, 02 Mar 2006 Temat postu:

dzisiejszy dzień był nie do pobicia... w szkole było wyjątkowo zabawnie, ale co tu opowiadać, skoro wieczorem był koncert... łeh, nigdy sie nie zjarałem, ale myślę, że więcej takich koncertów i w życiu nie będę musiał...

Grało mi sie cudownie, mimo początkowej tremy [Tears in Heaven troche spaliłem] ale potem Grzesiu swoją recytacją pięknie rozkręcił atmosferę i już wszystkich wzięło... wspaniały klimat, niesamowita publiczność... po prostu wyszło cudownie, w najśmielszych planach nie przypuszczałem, że będzie tak... magicznie ... łeh, już czekam na następny koncert... to jest coś wspaniałego, jeszcze przed wejściem na scenę nie pamiętałem akordów, ale potem już wziąłem wiosło w łapę i grałem, jakby to była jedyna rzecz, jaką umiem robić w życiu, nic już nie miało znaczenia, liczyło się to, co jest teraz, liczyło się to, co Tulus z Olką śpiewali, liczył się uśmiech na twarzy mojej Żanetki.... coś wspaniałego...

[gdzieś już wspomniałem na forum, że nagranie z koncertu jak tylko dostanę zamieszczę w necie...

RC-6180 · Wysłany: Czw 22:21, 02 Mar 2006 Temat postu:

O tak ja kosz a ty CT-617 - siatka, chociaż z łajzami z klasy nie da się grać w kosza, bo raz po takiej lekcji wyszedłem, z ogólnymi potłuczeniami organizmu...
Byle do traningu i sobie pogram w kosza przy Dr. Dre DMX, 50Cent'cie... i znów wypas, i ogólny ból całego organizmu, ale co tam liczy się przyjemność i radość istnienia...

Czarny_kotek · Wysłany: Pią 16:10, 03 Mar 2006 Temat postu:

A dzisiaj jak to w szkole beznadzieja.... Algida mnie wkurzyłą bo mnie zapytałą i dostałam 3 Hrm

A tera umieram sama nie wiem czemu... głowa mnie boli, brzuch mnie boli na nic nie mam siły i chyba nie dam rady jechać pod filar Sad

ahhhh to męczące życie...

Blabls · Wysłany: Pią 17:01, 03 Mar 2006 Temat postu:

Ja dziś tak jak w dwa ostatnie piątki zajmuje się mom angielskim, bo jeśli nie zdam FCE to się powiesze Very Happy

jeśli zdam stawiam AlcoFans po 2 piwa Razz

Wogóle wieczór będzie prze pozytywny Very Happy

obejrze Matrixa Reaktywacje Smile

i w tym czasie będę również czytać relacje live z meczu (L)egiuni Very Happy

ohh jak ja się za tym stęskniłam!!! Very Happy

Czarny_kotek · Wysłany: Pią 17:47, 03 Mar 2006 Temat postu:

Czy ma ktoś porzyczyć kajdanki bo nie chce wylądować ani w poprawczaku ani w psychiatryku za zabicie własnej matki Hrm

Kur**! Kiedyś jej cos zrobie jaka ona jest bezdennie głupia... brrrrr.... zawsze jak chce wyjść to znajdzie mi milion zajęć aby to uniemożliwić a jak siedze w domu to nic nie ma do roboty... czy to nie jest złośliwość?!

Murzyn · Wysłany: Pią 18:13, 03 Mar 2006 Temat postu:

Ja też siedze w domu i sie ucze bo jutro cały dzień nie bede miał czasu a i w niedziele zanim wstane to zejdzie pół dnia. Ale w sobote będę pomagał Michałowi w walce z Janem III Sobieskim i hrabiami z Wielkego Księstwa Browarskiego. Myślę, że zwyciężymy albo przynajmniej polegniemy z honorem. Razz

RC-6180 · Wysłany: Pią 19:04, 03 Mar 2006 Temat postu:

Zaliczyłem dziś total zgona, od 6,30 na nogach. Od 8,30 w szkole do 18,00... kurde ja nie rozumiem takich pakerów, przychodzi to to na trening pograć w kosza, i robi demolkę, p. Piotruś stwierdził, że otrzymałbym 6 gwiazdek w testach zderzeniowych EuroNCAP, bo tak się obtłukłem od tego pakera... Hrm

wszystko mnie boli... Masażysta by się przydał, nie raczej masażystka, albo CT-617 Razz

go_vege · Wysłany: Pią 22:28, 03 Mar 2006 Temat postu:

uuuu a ja wrobilam z pol godzinyki temu z pod filara... było bardzo sympatyxcnzie jka zwykle szkoda tylko ze zimno. chociaz w sumie nie dosc ze pilam tanie wino to jeszcze siedzialam na zimnym betonie oparta o filar... czy to juz żulostwo czy ejscze nie ? Very Happy

pozatym to teraz przyslzma do domu i jest mi jeszcze zminiej chyba niz na dworze Razz

ale coż.... od tego jest zycie w koncu Razz